Były chicagowski policjant oskarżony o brutalną napaść

45-letni Eric Elkins, były oficer chicagowskiej policji, usłyszał zarzuty brutalnej napaści, w związku z pobiciem trzech mężczyzn w nocnym lokalu.

Władze zarzucają, że pod koniec września 2018 roku, bawiąc z przyjaciółmi w jednym z popularnych barów w Andersonville, Elkins pobił trzech mężczyzn, którzy w wyniku jego agresji trafili do szpitala. Z pełnienia służby w szeregach chicagowskich policji Elkins zrezygnował w styczniu br. po tym, jak przeprowadzono wewnętrzne śledztwo dotyczące pobicia w Andersonville oraz wcześniejszych oskarżeń o napastowanie seksualne nastoletniego chłopca w 2015 roku podczas rodzinnego spotkania w Michigan. Zgodnie z prawem stanu Michigan w 2016 r. Elkins usłyszał zarzuty molestowania seksualnego nastolatka w wieku od 13 do 15 lat oraz naruszenia wolności osobistej. Były policjant, aby uniknąć kary więzienia, przyznał się do złagodzonych zarzutów oraz poddał się obowiązkowej rejestracji jako przestępca seksualny. Wyrok nakazywał leczenie uzależnień oraz zaliczenie 80 godzin prac społecznych. Historia zachowań seksualnych byłego policjanta wobec nastolatków sięga 2003 roku, kiedy jeden z uczniów Amundsen High School w dzielnicy Ravenswood oskarżył Elkinsa, który pracował wówczas jako ochroniarz w szkole, o utrzymywanie intymnych relacji. Do zbliżeń miało dochodzić w szkolnej szatni i łazience. W wyniku śledztwa sędzia sądu okręgowego powiatu Cook odrzucił oskarżenia i uznał Elkinsa niewinnym zarzucanych mu czynów, nazywając rzekomą ofiarę niewiarygodną. Kiedy policja prowadziła wewnętrzne śledztwo dotyczące oskarżeń z Michigan, a następnie brutalnego pobicia w Andersonville, Elkins nie został zawieszony w obowiązkach służbowych i cały czas pobierał wynagrodzenie w wysokości ponad 100 tys. dolarów rocznie. Według doniesień policji, Elkins wyprowadził się z Illinois i obecnie mieszka w Fort Lauderdale na Florydzie. W poniedziałek dobrowolnie oddał się do dyspozycji policji, przesłuchanie w sądzie odbyło się 7 maja. (ar)