USA nie zapłaciły Korei Płn. za Ottona Warmbiera - oświadczył w piątek prezydent USA Donald Trump. W czwartek "Washington Post" napisał, że Trump zatwierdził rachunek na 2 mln dol. za koszty leczenia Warmbiera w Korei Płn.
"Nie zapłacono Korei Płn. żadnych pieniędzy za Ottona Warmbiera, ani dwóch milionów dolarów, ani niczego innego. To nie jest administracja (Baracka) Obamy, która zapłaciła 1,8 miliarda dolarów za czterech zakładników czy przekazała pięciu zakładników terrorystów, którzy wkrótce wrócili do walki, za zdrajcę sierżanta (Bowe) Bergdahla!" - napisał Trump na Twitterze.
Bergdahl w 2009 roku opuścił posterunek w prowincji Paktika w Afganistanie, został schwytany przez talibów i przebywał w niewoli pięć lat. Został uwolniony w czerwcu 2014 roku w zamian za pięciu wysokiej rangi talibów z więzienia w Guantanamo, uznawanych za wciąż niebezpiecznych, których Pentagon zaklasyfikował do grupy "wysokiego ryzyka". Bergdahl był jedynym amerykańskim jeńcem przetrzymywanym w Afganistanie. Jego uwolnienie zostało wynegocjowane za pośrednictwem Kataru w rozmowach między Waszyngtonem a talibami.
W czwartek "Washington Post" napisał, że Korea Północna twierdzi, że wydała 2 miliony dolarów na leczenie amerykańskiego studenta Ottona Warmbiera, który zmarł w 2017 roku po 17-miesięcznym pobycie w północnokoreańskim więzieniu.
Według gazety rachunek za koszty leczenia Warmbiera podpisał na polecenie Trumpa urzędnik Białego Domu Joseph Yun, który został wysłany do Korei Płn. w celu sprowadzenia do kraju amerykańskiego studenta. "WP" podkreśla, że podpis został złożony kilka godzin przed umieszczeniem nieprzytomnego studenta w samolocie lecącym do USA.
Jak pisze "WP", rachunek za leczenie trafił następnie do ministerstwa skarbu USA, gdzie pozostał nieopłacony przez cały 2017 rok. Według dziennika nie jest jasne, czy administracja Trumpa zapłaciła rachunek później i czy ta kwestia pojawiła się podczas któregoś z dwóch spotkań Trumpa z przywódcą reżimu Kim Dzong Unem.
Gazeta podkreśla, że rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders odmówiła komentarza w tej sprawie. Z kolei Fred Warmbier, ojciec studenta, powiedział, że nic nie wiedział o rachunku szpitalnym, ale według niego brzmi to jak "okup" za jego zmarłego syna.
W grudniu zeszłego roku amerykański sąd wydał orzeczenie, na mocy którego Korea Płn. powinna zapłacić 501 mln dolarów odszkodowania za tortury i śmierć Warmbiera. Wyrok ten ma jednak znaczenie symboliczne, gdyż nie istnieją mechanizmy, za pomocą których Pjongjang mógłby być zmuszony do zapłaty tych pieniędzy.
22-letni Otto Warmbier pojechał na wycieczkę do Korei Północnej pod koniec 2015 roku. W styczniu 2016 roku został skazany przez tamtejszy sąd na 15 lat pobytu w obozie pracy za próbę zabrania z hotelu plakatu propagandowego, co uznano za "przestępstwo przeciwko państwu" oraz "działalność wywrotową". Amerykanin spędził w więzieniu 17 miesięcy, po czym w stanie śpiączki w czerwcu 2017 r. został odesłany do USA, gdzie po kilku dniach zmarł. Eksperci orzekli, że bezpośrednią przyczyną zgonu studenta było niedotlenienie i niedokrwienie mózgu wywołane urazem głowy.(PAP)
fot.SHAWN THEW/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama