Przewodniczący RE Donald Tusk wskazał w PE, że UE nie może rezygnować z „marzenia” o tym, że W. Brytania może zrezygnować z wyjścia z UE. Dał też do zrozumienia, że „zmęczenie” brexitem nie powinno doprowadzić do nieuregulowanego wyjścia W. Brytanii z Unii.
Tusk, który we wtorek wziął udział w debacie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, wyjaśnił, że mówiąc o tym „marzeniu” odpowiada na oświadczenie jednego z przywódców unijnych, który podczas ubiegłotygodniowego szczytu UE ostrzegł „marzycieli”, aby nie sądzili, że do brexitu może nie dojść.
„Podczas szczytu jeden z przywódców ostrzegł nas, abyśmy nie byli marzycielami i że nie powinniśmy myśleć, że do brexitu może nie dojść. Nie odpowiadałem wtedy, ale dzisiaj, przed wami (europosłami - PAP), chciałbym powiedzieć: w tym dość trudnym momencie naszej historii potrzebujemy marzycieli i marzeń. Nie możemy ulec fatalizmowi. Przynajmniej ja nie przestanę marzyć o lepszej i zjednoczonej Europie” – wskazał Tusk, nie ujawniając, którego z przywódców miał na myśli.
Jak dodał, wszyscy są zmęczeni tematem brexitu i jest to całkowicie zrozumiałe. „Jednakże nie można tylko dlatego mówić, żebyśmy skończyli z tym, bo jesteśmy zmęczeni. Nie. Musimy mieć do tego otwarte podejście. Cokolwiek się zdarzy, jesteśmy partnerami i bliskimi przyjaciółmi. Tak jest i tak będzie w przyszłości” – podkreślił.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podczas debaty dał do zrozumienia, że to od W. Brytanii będzie zależeć, kiedy zdecyduje się opuścić Unię Europejską. Jego zdaniem UE prawdopodobnie nie przedłuży brexitu poza obecną - już raz przełożoną decyzją unijnego szczytu - datę 31 października.
Zastrzegł, że W. Brytania musi również przygotować się do wzięcia udziału w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego lub stawić czoło wcześniejszemu wyjściu.
„Jeśli W. Brytania będzie członkiem (UE) 23 maja, musi zorganizować wybory europejskie. Jeśli tego nie zrobi, a umowa o wyjściu nie zostanie ratyfikowana do 22 maja, przedłużenie (terminu brexitu) kończy się 31 maja” - powiedział, akcentując, że takie są podstawy prawne.
W. Brytania miała opuścić UE 31 marca 2019 roku. Decyzją unijnego szczytu z ubiegłego tygodnia zostało to przełożone do 31 października, ale Londynowi pozostawiono możliwość wcześniejszego brexitu.
Ze Strasburga Łukasz Osiński (PAP)
fot.PATRICK SEEGER/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama