Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 17:08
Reklama KD Market

Głupawka medyczna

Teoretycznie ostatnie dni były dość pomyślne dla prezydenta USA. Bądź co bądź, prokurator generalny William Barr napisał do Kongresu list, w którym jednoznacznie stwierdził, iż raport komisji Roberta Muellera nie potwierdza w żaden sposób współpracy kampanii wyborczej Trumpa z Putinem i spółką. Nieco niepokojące jest wprawdzie to, że Barr - sprzymierzeniec prezydenta - zredukował wielomiesięczną pracę Muellera do 4-stronicowego listu, podczas gdy w przypadku śledztwa prowadzonego przez Kennnetha Starra w sprawie Lewinsky-Clinton opublikowany został cały, 453-stronicowy raport, wraz z licznymi szczegółami pornograficznymi. Tak czy inaczej, Trump ma na razie sprawę Rosji z głowy. Okazuje się jednak, że nawet oczywisty sukces wódz jest w stanie zmienić w porażkę. Zamiast cieszyć się tym, co się stało, Trump rzucił się z elektronicznymi (twitterowymi) pięściami na FBI i Departament Sprawiedliwości, zarzucając korupcję i zdradę. Ale na tym nie koniec. Ku zdumieniu większości republikanów, prezydent zapowiedział całkowitą eliminację szczątków Obamacare, dodając, że wkrótce zaproponuje swój własny pomysł na nowy system ubezpieczeń medycznych, a Partia Republikańska będzie w przyszłości znana jako „partia opieki zdrowotnej“. Koń by się uśmiał do rozpuku, gdy mógł sobie potem pozwolić na leczenie przepukliny. Od wielu dekad republikanie nie mają jakichkolwiek pomysłów na rozwiązanie problemów opieki zdrowotnej w USA. Nie deklarują takich pomysłów również teraz, a Trump nie ma o tej skomplikowanej problematyce zielonego pojęcia. Na domiar złego dyskusje na ten temat w znacznej mierze zaważyły na sukcesie demokratów w ubiegłorocznych wyborach do Kongresu, a zatem republikanie ponieśli porażkę między innymi dlatego, że nie mają w tej kwestii absolutnie niczego do zaproponowania. Nic zatem dziwnego, że nagłe wznowienie przez Trumpa walki z Obamacare wywołało w republikańskich szeregach zamieszanie i trwogę. Przywódca mniejszości w Izbie Reprezentantów, Kevin McCarthy, miał rzekomo prywatnie powiedzieć kolegom, iż powrót do tego tematu „zakrawa na szaleństwo” i że Trump powinien „przestać opowiadać głupoty”, tym bardziej że w kontrolowanej przez demokratów niższej izbie parlamentu nie ma absolutnie żadnych szans na zatwierdzenie jakichkolwiek republikańskich pomysłów w tej mierze, gdyby takowe w ogóle istniały. Zakładając zatem, że cały Affordable Care Act zostanie unieważniony, wytworzy się sytuacja, w której ok. 20 milionów wyborców straci ubezpieczenie medyczne, a towarzystwa ubezpieczeniowe będą mogły ponownie odmawiać sprzedawania polis osobom, które cierpią już na jakieś choroby. Jest to recepta na polityczną katastrofę, o czym znaczna część republikanów doskonale wie. Nawet w chaotycznych kuluarach Białego Domu słychać głosy o tym, że prezydent uwikłał się w „medical goofiness”, czyli - z braku lepszego tłumaczenia - w medyczną głupawkę. Wprawdzie walka z Obamacare zapewne toczyć się będzie przed różnymi sądami do połowy przyszłego roku, a potem znajdzie się na forum Sądu Najwyższego, już teraz dalszy przebieg wydarzeń spędza sen z powiek wielu republikańskim kandydatom w wyborach 2020. Andrzej Heyduk Pochodzi z Wielkopolski, choć od dzieciństwa związany z Wrocławiem. W USA od 1983 roku. Z wykształcenia anglista (Uniwersytet Wrocławski), językoznawca (Lancaster University w Anglii) oraz filozof (University of Illinois). Dziennikarz i felietonista od 1972 roku - publikował m. in. w tygodniku "Wprost", miesięczniku "Scena", gazetach wrocławskich, periodyku "East European Journal", mediach polonijnych, dzienniku "Fort Wayne Journal". Autor słownika pt.: "Leksykon angielskiej terminologii komputerowej" (1991) oraz anglojęzycznej powieści pt.: "The Breslau Conspiracy" (2014).   fot.MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama