Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 14:22
Reklama KD Market
Reklama

Nowy Jork. Udaremniono zamach na Bank Rezerwy Federalnej

21-letni mężczyzna podający się za sympatyka Al Kaidy został w środę aresztowany przez FBI pod zarzutem próby przeprowadzenia zamachu terrorystycznego w Nowym Jorku. Pochodzący z Bangladeszu...
21-letni mężczyzna podający się za sympatyka Al Kaidy został w środę aresztowany przez FBI pod zarzutem próby przeprowadzenia zamachu terrorystycznego w Nowym Jorku. Pochodzący z Bangladeszu niedoszły zamachowiec chciał wysadzić w powietrze Bank Rezerwy Federalnej na Manhattanie. Quazi Mohammad Rezwanul Ahsan Nafis został zatrzymany przed agentów federalnych wkrótce po tym, jak zaparkował przed budynkiem Banku Rezerwy federalnej w Nowym Jorku furgonetkę wypełnioną - w jego przekonaniu - kilkuset kilogramami materiałów wybuchowych. 21-latek za pomocą telefonu komórkowego z wynajętego nieopodal pokoju hotelowego próbował zdetonować w centrum Manhattanu samochód-pułapkę. Mimo kilkukrotnych prób, zamach nie powiódł się. W furgonetce znajdowały się bowiem jedynie atrapy materiałów wybuchowych, które przygotowali podstawieni agenci FBI. Nafis usłyszał w środę w federalnym sądzie na Brooklynie zarzut próby przeprowadzenia zamachu z użyciem broni masowego rażenia oraz materialnego wspierania organizacji terrorystycznej. Z dokumentów przedstawionych w środę w sądzie wynika, że Quazi Mohammad Rezwanul Ahsan Nafis do USA przybył w styczniu tego roku z Bangladeszu, z wyraźnym zamiarem dokonania na terenie Stanów Zjednoczonych zamachu terrorystycznego. 21-latek mówił, że jego celem będzie Bank Rezerwy Federalnej i próbował zrekrutować do realizacji swego planu inne osoby. W ten sposób nawiązał kontakt z tajnymi agentami FBI, podającymi się za sympatyków Al Kaidy. Na jego życzenie podstawieni agenci przygotowali bombę zawierającą ANFO (potocznie nazywany saletrolem). W środę rano Nafis spotkał się ze swym „wspólnikiem” i odebrał przygotowaną dla niego „bombę”. 21-latek zaparkował samochód-pułapkę na Liberty Street i udał się do hotelu, gdzie nagrał wiadomość wideo, która miała zostać opublikowana po dokonaniu zamachu. „Nie spoczniemy dopóki nie osiągniemy zwycięstwa lub męczeństwa” – mówi na nagraniu niedoszły terrorysta. Według śledczych Nafis działał w pojedynkę nie miał żadnych wspólników, poza podstawionymi agentami FBI. Bezpieczeństwo mieszkańców Nowego Jorku nie było więc zagrożone. Za próbę przeprowadzenia zmachu terrorystycznego i wspierania Al Kaidy grozi mu dożywocie. mp

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama