Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 12:26
Reklama KD Market
Reklama

Problem Mitta Romneya z wyszukiwarką Google

Mitt Romney teraz rozumie jak czuje się Rick Santorum. Wpisując w wyszukiwarkę Google sformułowanie "completely wrong" (całkowicie niepoprawne - red.) w zakładce "Images" wyświetlają się fotografie republikańskiego kandydata na prezydenta.
Mitt Romney teraz rozumie jak czuje się Rick Santorum. Wpisując w wyszukiwarkę Google sformułowanie "completely wrong" (całkowicie niepoprawne - red.) w zakładce "Images" wyświetlają się fotografie republikańskiego kandydata na prezydenta. Wszystko za sprawą sformułowania, którego użył były gubernator Massachussetts w wywiadzie udzielonym Seanowi Hannity w telewizji Fox. Tłumacząc się z ujawnionego nagrania wideo, gdzie  47 proc. Amerykanów nazywa "ofiarami losu"  Romney u Hannitiego mówi, że było to "całkowicie niepoprawne" (completely wrong). Słowa te wpisane w języku angielskim Google Images odsyłają internautów do galerii zdjęć polityka GOP. Pytany przez CNN, jak to możliwe, rzecznik prasowy internetowego giganta powiedział, że "naturalny procesu wyszukiwania" i że nie stoi za tym żadne celowe działanie. Podobne problemy z wyszukiwarką Google miał kilka miesięcy temu były senator ze stanu Pennsylvania Rick Santorum. Jego nazwisko "wyskakiwało" w Google w połączeniu ze stroną stworzoną przez gejów, którzy zamieścili na niej definicję słowa "santorum" wyjaśniając z detalami, że oznacza ono efekt uboczny seksu analnego. Były senator nie miał ani wielkich pieniędzy, ani potężnego sztabu, ani znaczącego wsparcia Partii Republikańskiej a mimo to prowadził przemyślaną i sprawną kampanię, w której wydane dolary przekładały się na ilość zdobytych delegatów. Pokazał również Barackowi Obamie, w jaki sposób dotkliwie osłabiać Mitta Romneya. Można wręcz powiedzieć, że przez cztery miesiące zaciętej kampanii Santorum grał na korzyść obecnego prezydenta: obnażył słabości najpoważniejszego kandydata GOP. Reszty dokonał sam zainteresowany, któy ciągle musi tłumaczyć  się z użytych przez siebie sformułowań. tz    

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama