Prezydent USA Donald Trump przybył we wtorek wieczorem do Hanoi, gdzie następnego dnia po raz drugi w historii spotka się z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Unem, by rozmawiać o denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i perspektywach normalizacji stosunków.
Prezydencki samolot wylądował na lotnisku międzynarodowym Noi Bai w stolicy Wietnamu tuż przed godz. 21 czasu miejscowego (godz. 15 w Polsce). Według południowokoreańskiej agencji Yonhap Trump prawdopodobnie zatrzyma się w hotelu JW Marriott.
Po drodze z Waszyngtonu do Hanoi Air Force One dwukrotnie lądował, by uzupełnić paliwo: w Wielkiej Brytanii i Katarze.
Według zapowiedzi Białego Domu w środę Trump spotka się z prezydentem i premierem Wietnamu, a pierwsze spotkanie z Kimem odbędzie się tego samego dnia wieczorem. W pierwszej kolejności planowane jest prywatne spotkanie powitalne, następnie obaj przywódcy zasiądą razem do kolacji, podczas której Trumpowi towarzyszyć będą sekretarz stanu Mike Pompeo i p.o. szefa prezydenckiej kancelarii Mick Mulvaney. Na czwartek planowane są dalsze rozmowy.
Wbrew wcześniejszym spekulacjom jeszcze przed Trumpem do Hanoi przybył jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton, znany z twardego stanowiska wobec Korei Płn. – podała agencja Yonhap, cytując jego rzecznika Garretta Marquisa. Udział Boltona w rozmowach nie został jednak oficjalnie potwierdzony.
Według źródeł południowokoreańskiej agencji czwartkowa część rozmów odbędzie się w luksusowym hotelu Sofitel Legend Metropole w Hanoi.
Przed wylotem z Waszyngtonu Trump deklarował optymizm i oświadczył, że spodziewa się "wspaniałego szczytu" z Kimem. W ostatnich dniach amerykańska administracja studziła jednak oczekiwania, a wielu ekspertów sceptycznie ocenia szanse, że szczyt doprowadzi do istotnego przełomu w kwestii denuklearyzacji Korei Płn.
Kim Dzong Un przybył do Hanoi wcześniej we wtorek po prawie 70-godzinnej podróży pociągiem z Pjongjangu przez Chiny. W miejscowości Dong Dang na granicy wietnamsko-chińskiej przesiadł się do samochodu, którym pokonał ostatnie 170 km drogi do wietnamskiej stolicy.
Po południu Kim opuścił pilnie strzeżony hotel Melia w centrum Hanoi i złożył godzinną wizytę w północnokoreańskiej ambasadzie. Odcinek ulicy, przy którym mieści się hotel, pozostaje zamknięty zarówno dla pieszych, jak i dla pojazdów.
Trump i Kim spotkali się po raz pierwszy w czerwcu 2018 roku w Singapurze. Kim wyraził wówczas gotowość do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego", ale jak dotąd nie ogłoszono konkretnego harmonogramu tego procesu.
Z Hanoi Andrzej Borowiak (PAP)
fot.KHAM/POOL/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama