Prezydent Donald Trump jest podwójnym laureatem edycji Złotych Malin 2019 – nagród przyznawanych za najgorsze filmy. Pośród wyróżnionych w sobotę znaleźli się też nominowana m.in. do Oscara Melissa McCarthy oraz czterokrotnie nagrodzony film „Holmes and Watson”.
Amerykański przywódca otrzymał dwie Złote Maliny. Pierwszą dla najgorszego aktora otrzymał w rolach samego siebie w filmach “Fahrenheit 11/9” Michaela Moore’a oraz “Death of a Nation” Dinesha D’Souzy. Druga w kategorii najgorsza para ekranowa przypadła mu za małostkowe samo-uwiecznianie się w “Death of a Nation” i “Fahrenheit 11/9”.
Nie były to jedyne trofea przeznaczone dla Białego Domu. Doradczyni prezydenta Kellyanne Conway została obwołana najgorszą aktorką drugoplanową, grając samą siebie w “Fahrenheit 11/9”.
48-letnia McCarthy była dwukrotną zdobywczynią nagród Emmy, dwukrotnie nominowano ją do Oscara, a trzykrotnie do Złotych Globów. Na Złote Maliny zasłużyła sobie występując w filmach „Rozpruci na śmierć” oraz „Dusza towarzystwa”.
Jurorzy uhonorowali na pocieszenie McCarthy specjalnym wyróżnieniem Razzie Redeemer. Był to wyraz uznania za to, że zrehabilitowała się rolą w filmie “Can You Ever Forgive Me?, za która dostała w tym roku nominację do Oscara.
Aż cztery Złote Maliny trafiły do twórców „Holmes and Watson”. Został uznany najgorszym filmem oraz uplasował się na czele w kategorii najgorszy remake, rip-off albo sequel. Niezależnie od tego “Razzies” powędrowały do Johna C Reilly jako najgorszego aktora drugoplanowego i Ethana Cohena – najgorszego reżysera.
W kategorii najgorszy scenariusz zwycięzcą został „Nowe oblicze Greya” (ekranizacja trzeciej części trylogii autorstwa E.L. Jamesz scenariuszem autorstwa Nialla Leonarda).
Złote Maliny wręczała Fundacja Golden Raspberry Award w przeddzień ceremonii rozdania Oscarów. Maliny przyznawane są od roku 1980 i traktowane są jako przeciwwaga dla hollywoodzkich wyróżnień Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. W głosowaniu uczestniczyło według mediów blisko 1000 członków fundacji z 24 krajów.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
fot.JIM LO SCALZO/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama