Wielką awanturą zakończyły się dwa przyjęcia weselne odbywające się w hotelu Sheraton w Philadelphii. Kilkunastu policjantów musiało rozdzielać bijących się gości. Jeden z nich zmarł, a trzech skończyło w areszcie. Całe zajście telefonem nagrał 15-latek będący świadkiem bijatyki.
Wielką awanturą zakończyły się dwa przyjęcia weselne odbywające się w hotelu Sheraton w Philadelphii. Kilkunastu policjantów musiało rozdzielać bijących się gości. Jeden z nich zmarł, a trzech skończyło w areszcie. Całe zajście telefonem nagrał 15-latek będący świadkiem jatki.
Policjanci z Philadelphii wciąż prowadzą dochodzenie w związku z wielką awanturą do jakiej doszło w sobotę późnym wieczorem w hotelu Sheraton, gdzie dwie pary świętowały zawarcie związku małżeńskiego. Według świadków, ostra wymiana zdań pomiędzy dwoma mężczyznami przeodziała się bójkę a następnie wielką jatkę z udziałem kilkudziesięciu gości w lobby hotelu. Wezwani na miejsce policjanci zmuszeni byli użyć pałek i paralizatorów aby rozdzielić bijących się gości. Jeden z nich w czasie awantury doznał ataku serca i zmarł w szpitalu. Trzy inne osoby, w tym krewny pana młodego, trafiły za kratki.
Całe zajście nagrał na wideo z balkonu nad lobby 15-latek, którego zainteresowały odgłosy dochodzące z parteru. Max Schultz wideo w niedzielę zamieścił w sieci. W ciągu dwóch dni obejrzało je kilkaset tysięcy osób.
Nowo upieczeni małżonkowie oprócz niezapomnianych wrażeń będą mieć też niepowtarzalną pamiątkę z wesela.
in
.png)
Redakcja
