Nowy Jork. Polska parada na Manhattanie po raz 75.
Po raz 75. przeszła w Nowym Jorku Parada Pułaskiego. Mimo deszczu na Manhattanie pojawiło się około 70 tys. osób. Poloneza poprowadzonego przez tancerzy w ludowych strojach odtańczyli m.in. burmistrz ...
- 10/08/2012 03:00 PM
Po raz 75. przeszła w Nowym Jorku Parada Pułaskiego. Mimo deszczu na Manhattanie pojawiło się około 70 tys. osób. Poloneza poprowadzonego przez tancerzy w ludowych strojach odtańczyli m.in. burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg, senator Charles Schumer i kongresman z New Jersey Bill Pascrell, marszałek honorowy parady.
Diamentowa rocznica polskiego świeta w przede wszystkim demonstracja liczebności nowojorskiej Polonii. Tegoroczną datę zakłóciła aura: padał deszcz i było zimno. Mimo tego przy Piątej Alei stawili się uczestnicy i sporo widzów, choć jak twierdzą organizatorzy, gdyby nie jesienna pogoda - oglądających byłoby znacznie więcej.
W tym roku złamano tradycję wyboru jednej osoby na marszałka parady. Na Wielkich Marszałków wybrano małżeństwo lekarzy z New Jersey Krystynę Szewczyk-Szczęch i Kazimierza Szczęcha. Parada przebiegała pod hasłem "Nasz diamentowy jubileusz - 75 lat dumnego polonijnego marszu".
Jak mówił w rozmowie z PAP dr Szczęch, parada ma zademonstrować obecność Polaków w amerykańskim życiu i dowieść, że potrafią się zjednoczyć. Na kilka tygodni przed wyborami ponowił on apel, aby osoby polskiego pochodzenia posiadające obywatelstwo USA wzięły masowy udział w głosowaniu.
"Politycy dobrze wiedzą kto na nich głosuje i dlatego namawiam do powszechnego uczestnictwa w wyborach. Tylko wówczas będą się z nami liczyć i tylko wtedy możemy skutecznie wystąpić z naszymi postulatami"- przekonywał Wielki Marszałek parady.
tz
Reklama