Sześć osób poniosło śmierć i sześć zostało rannych, w tym pięciu policjantów, w wyniku strzelaniny w Aurorze na zachodnim przedmieściu Chicago. Wśród śmiertelnych ofiar jest sprawca masakry, który otworzył ogień zaraz po zwolnieniu z pracy. Gubernator J.B. Pritzker podziękował bohaterskim policjantom, którzy z narażeniem życia ścigali napastnika. Władze podały nazwiska ofiar.
W piątek 15 lutego o godz. 2.40 pm policja z Aurory poinformowała na Twitterze, że w kompleksie przemysłowym Henry Pratt w rejonie 401 S. Highland jest „aktywny strzelec”. Około 3 pm poinformowano, że podejrzany został ujęty i aresztowany. Jednak dwie godziny później sprostowano tę informację – napastnik został zastrzelony podczas wymiany ognia z policją podczas pościgu na terenie zakładu pracy.
W sobotę 16 lutego na kolejnej konferencji prasowej policja Aurory przekazała kolejne szczegóły tragedii.
Sprawcę masakry zidentyfikowano jako 45-letniego Gary'ego Martina, który przez 15 lat pracował w zakładach Henry Pratt Company, produkujących zawory wodne. Martin wcześniej był karany i sześć razy aresztowany, m.in. za pobicie członka rodziny. Krytycznego dnia, w piątek 15 lutego, Martin został zwolniony z pracy. Podczas ataku zabił pięciu pracowników Henry Pratt Company oraz ranił jednego i pięciu policjantów.
W policyjnej akcji wzięły udział oddziały SWAT, federalna policja oraz agenci z biura ds. kontroli alkoholu, tytoniu, broni palnej i materiałów wybuchowych (Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives, ATF). Ranni zostali przewiezieni do miejscowych szpitali. W pierwszych doniesieniach nie podano liczby rannych osób, lecz poinformowano, że stan rannych policjantów jest stabilny.
Miejscowe szkoły zostały tymczasowo zamknięte (ang. soft lockdown). Jeden ze świadków powiedział stacjom telewizyjnym, że strzelał jeden z pracowników, a jego pistolet wyposażony był w laser.
Po zakończeniu akcji, gubernator J.B. Pritzker podziękował bohaterskim policjantom, którzy z narażeniem życia ścigali napastnika oraz przekazał wyrazy współczucia rodzinom ofiar tragedii.
Zamordowanych zidentyfikowano jako: Claytona Parksa z Elgin – szefa działu ds. personelu (Human Resources, HR),
Trevora Wehnera z DeKalb – studenta Northern Illinois University i praktykanta w dziale HR, Russella Beyera z Yorkville – pracownika działu produkcji, Vicente'a Juareza z Oswego – pracownika magazynu i operatora wózka widłowego oraz Josha Pinkarda z Oswego, menedżera fabryki.
Policja oświadczyła, że Gary Martin zaczął strzelać do przedstawicieli Henry Pratt Company zaraz po zwolnieniu z pracy – w pokoju, w którym przekazali mu decyzję firmy. Martin nie miał pozwolenia na broń. Strzelał z .40-kalibrowego pistoletu Smith and Wesson z laserowym celownikiem.
Można się spodziewać, że po masakrze w Aurorze firmy zweryfikują swoje procedury zwalniania z pracy, by w przyszłości nie doszło do podobnej tragedii.
(ao, jm)
fot.YouTube/screenshot
Reklama