NYC. 73-latka zgwałcona w biały dzień w Central Parku

73-letnia kobieta została w środę przed południem brutalnie pobita i zgwałcona w nowojorskim Central Parku. Leżącą na ziemi i jęczącą kobietę znalazł przechodzień. Policja zatrzymała w czwartek mężczyznę podejrzanego o dokonanie gwałtu. Został on nagrany przez kamerę monitoringu.  73-letnia mieszkanka Upper West Side w rozmowie z dziennikiem New York Post nie kryła swego rozgoryczenia. "Chciałabym żeby został zabity. Obetnijcie mu penisa. (...) Możecie nawet obciąż mu stopy, a potem wsadźcie go na resztę życia do więzienia" - mówiła roztrzęsiona kobieta. Jej tożsamości publicznie nie ujawniono. Nowojorska policja poinformowała w czwartek o zatrzymaniu 42-letniego bezdomnego mężczyzny, który jest podejrzanym w sprawie. Został on aresztowany na podstawie zapisu kamer wideo znajdujących się w parku. Na razie nie usłyszał on zarzutów, ale według śledczych nastąpi to w ciągu najbliższych godzin. Do zdarzenia doszło w środę rano w nowojorskim Central Parku, około godziny 11.00 czasu lokalnego. Do obserwującej ptaki kobiety podszedł mężczyzna w średnim wieku pytając: "Pamiętasz mnie?", po czym uderzył ją pięścią w twarz i zaciągnął w pobliskie krzaki. Napastnik zgwałcił 73-latkę i zabrał jej plecak, aparat i portfel. Jęcząca kobietę znalazł przypadkowy przechodzień. Z ustaleń policji wynika, że kobieta która często obserwowała ptaki w Central Parku kilk tygodni temu przypadkowo zrobiła zdjęcie onanizującemu się bezdomnemu mężczyźnie, który postanowił się na niej zemścić. Brutalny napad w biały dzień w popularnym parku zszokował pobliskich mieszkańców. Lokalne władze zapewniają, że dołożą wszelkich starań by zapewnić bezpieczenstwo odwiedzającym Central Park. Z inicjatywy lokalnych radnych zorganizowane zostaną także bezpłatne warsztaty z samoobrony. Odbędą się one 7 października w Central Parku, przy 79. ulicy. km