Wpływowi demokraci, w tym ich lider partii i marszałek stanowej Izby Reprezentantów Mike Madigan, poparli inicjatywę J.B. Pritzkera, dotyczącą legalizacji marihuany do celów rekreacyjnych. Wszystko wskazuje więc na to, że legalne kupienie i wypalenie skręta jest w Illinois jedynie kwestią czasu.
Po zdecydowanym zwycięstwie nad ubiegającym się o reelekcję Brucem Raunerem, gubernator-elekt J.B. Pritzker zapowiedział legalizację marihuany do celów rekreacyjnych, jako lekarstwo na deficyt budżetowy i wymiar sprawiedliwości ze zbyt dużą liczbą osób skazanych za posiadanie i handel ,,trawką”.
W zeszłym tygodniu propozycję legalizacji poparł Mike Madigan – marszałek Izby Reprezentantów Illinois, a zarazem szef Partii Demokratycznej i najbardziej wpływowy polityk w stanie Lincolna. Przy zdecydowanej większości demokratów w obu izbach parlamentu i demokratycznym gubernatorze, legalizacja tzw. rekreacyjnej marihuany wydaje się być formalnością. Projekt uchwały w tej sprawie ma zostać przedstawiony i poddany pod głosowanie podczas pierwszej sesji legislacyjnej w nowym roku, która odbędzie się w styczniu.
Według analizy dot. legalizacji rekreacyjnej marihuany, pomogłaby ona w stworzeniu 23,6 tys. nowych miejsc pracy i przyniosła 525 mln dol. dochodu z podatku od sprzedaży, z czego 505 mln dol. trafiłoby do stanowej kasy.
(gd)
fot.Pixabay.com
Reklama