Ryzyko zapadnięcia na raka piersi gwałtownie maleje, gdy kobiety w okresie menopauzy i później, zaczynają regularnie się ruszać. Wystarczy zaledwie pół godziny spaceru dziennie.
W rezultacie badania przeprowadzonego we Francji stwierdzono, że u pań, które ćwiczyły przez co najmniej cztery godziny tygodniowo przez cztery lata (w tym czasie zbierano dane) ryzyko zachorowania na raka piersi było o 10 proc. mniejsze niż u kobiet, które w tym okresie nie ćwiczyły.
Ryzyko raka piersi zmalało także u pań, które spędzały dwie godziny tygodniowo na jeździe na rowerze lub angażowały się w inne dyscypliny sportu. Ale uwaga! Ryzyko raka nie uległo redukcji wśród kobiet, które raportowały, że ćwiczyły regularnie przez 5-9 lat przed poddaniem się badaniu, a w czasie samego eksperymentu były zdecydowanie mniej aktywne.
Wniosek z tego płynie jeden – ćwiczenia obniżają ryzyko zachorowania na raka piersi pod warunkiem, że są wykonywane regularnie i nieprzerwanie.
Wcześniejsze badania wykazały, że aktywność fizyczna poprawia wskaźnik przeżycia u pań z już zdiagnozowaną chorobą.
Dorota Feluś
Dziennikarka. W Stanach Zjednoczonych od ponad 20 lat. Rodowita krakowianka. Studiowała elektronikę na AGH. Publikowała m.in. w „Gazecie Krakowskiej”, „Tempie”, „Kobiecie i Stylu: magazynie kobiet myślących”, „A'propos”, „Chicago Forum”. Współautorka „Bożego dopingu”. Pasje: drugi człowiek, medycyna holistyczna, tenis ziemny, podróże.
fot.Pixabay.com
Reklama