Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 października 2024 10:23
Reklama KD Market

Gen. Petraeus: Afganistan można wygrać

Generał David Petraeus ostrzegł Kongres USA, że strategia mocnego uderzenia, jaką zatwierdził prezydent, nie przyniesie skutków tak szybko, jak przed dwoma laty w Iraku. Gen. Petraeus dowodził zwiększonymi siłami USA w tym kraju w 2007 roku. Zeznając przed senacką Komisją Spraw Zagranicznych szef Centralnego Dowództwa sił USA powiedział, że w jego przekonaniu siły kolicyjne moga odnieść sukces w Afganistanie. Ale nie należy się tego spodziewać wcześniej niż za rok.
Gen. Petraeaus dowodził wojskami amerykańskimi w Iraku w 2007 roku, kiedy poprzedni prezydent zdecydował o przeprowadzeniu tzw. mocnego uderzenia w celu ustabilizowania sytuacji w nękanym ciągłymi zamachami Iraku. Rezultatem zwiększenia sił USA w regionie był znaczny spadek ataków zarówno na siły wojsk sprzymierzonych jak i ludność cywilną. Petraeus powiedział, że nie uważa aby sytuacja w Afganistanie była gorsza niż przed dwoma laty w Iraku. Jeżeli tam udało się osiągnąć stabilizację, można to zrobić i w Afganistanie. Szef Centralnego Dowództwa sił USA przewiduje że wzrost zaangażowania militarnego USA w regionie zostanie przyjety większą liczbą ataków na amerykańskie wojska, a co za tym idzie większą liczbą ofiar. Gen. Petraeus uważa, że zmiana strategii w Afganistanie powinna osłabić siły Talibów, przy jednoczesnym zwiększeniu efektywności lokalnych sił bezpieczeństwa. Konsekwenją tego będzie poprawa bezpieczeństwa lokalnej ludności i umocnienie afgańskich struktur władzy. Jeżeli uda się osiągnąć wszystkie te założenia, możliwa będzie ewaluacja  sytuacji i przygotowanie ewentualnego planu wycofania sił USA z Afganistanu. W ocenie generała nastąpi to nie wcześniej niż w grudniu 2010 roku. Gen. David Petraeus zeznawł przed Senatem wraz z ambasadorem USA w Kabulu, Karlem Eikenberry, który także uznał decyzję o zwiększeniu liczbności amerykańskich sił o 30 tysięcy, za słuszną. Pozytywnie odniósł się do niej także dowodzący siłami USA i NATO w Afganisatnie, gen. Stanley McCrystal. To właśnie on naciskał na Baracka Obamę, aby wysłał w region nękany talibańskimi atakami więcej żołnierzy. Postulawał on wysłanie 40 tysięcy osób. Prezydent, po kilkumiesięcznych analizach, zdecydował, że do Afganistanu pojedzie 30 tysięcy żołnierzy. Pierwsi opuszczą Stany Zjednoczone jeszcze w tym miesiącu. Proces wycofywania się z Afganistanu jest zdaniem administracji Baracka Oabmy uzależniony  od powodzenia misji i może zacząć się najwcześniej w lipcu 2011 roku. Obecnie w Afganisatnie stacjonuje 68 tysięcy Amerykanów i około 40 żołnierzy Sojuszu Północnoatlantyckiego. NATO zdecydowąło, że wyśle tam dodatkowo 7 tysięcy wosjkowych. MNP (inf.wł. AP, FoxNews) Copyright ©2009 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama