Komunikując się z innymi "stale jesteśmy zawieszeni między prawdą a kłamstwem" - powiedział papież Franciszek podczas audiencji generalnej w środę w Watykanie. Przestrzegał przed plotkami, bo one - jak mówił - zabijają.
W czasie spotkania z ponad 10 tys. osób na placu Świętego Piotra papież analizował ósme przykazanie Dekalogu, które w nowej wersji brzmi: „Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek”.
Franciszek wyjaśnił, że przykazanie to „zabrania fałszowania prawdy w relacjach z drugim człowiekiem”.
"Życie w komunikacji nieautentycznej jest poważnym wykroczeniem, ponieważ uniemożliwia relacje, a zatem uniemożliwia miłość. Tam, gdzie jest kłamstwo, nie ma miłości" - podkreślił papież.
Jak zaznaczył, "kiedy mówimy o komunikowaniu się między ludźmi, mamy na myśli nie tylko słowa, ale także gesty, postawy, a nawet milczenie i uniki".
Franciszek mówił też o niszczącym działaniu plotek i wyraził opinię, że one "zabijają".
"Język zabija jak nóż" - dodał.
"Uważajcie: plotkarka lub plotkarz to terrorysta, bo rzuca bombę i ucieka. Ktoś taki niszczy dobre imię drugiej osoby i spokojnie odchodzi. Pamiętajmy: plotkować to jak zabijać" - powiedział papież.
Zwracając się do Polaków przypomniał słowa z Katechizmu Kościoła Katolickiego o tym, że „prawda lub prawdomówność jest cnotą, która polega na tym, by się okazywać prawdziwym w swoich czynach i mówić to, co prawdziwe w swoich słowach, wystrzegając się dwulicowości, udawania i obłudy”.
"Niech to pomaga nam wzrastać w bratniej miłości, sprawiedliwości i w odważnym wyznawaniu wiary" - dodał Franciszek. (PAP)
fot.GIUSEPPE LAMI/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama