Po weekendowej wizycie w Paryżu prezydent USA Donald Trump skrytykował we wtorek francuskiego przywódcę Emmanuela Macrona za pomysł utworzenia europejskiej armii, wskazując równocześnie na "bardzo niskie poparcie" nad Sekwaną dla gospodarza Pałacu Elizejskiego.
"Emmanuel Macron sugeruje utworzenie własnej armii, by chronić Europę przed USA, Chinami i Rosją. Ale to byli Niemcy w I i II wojnie światowej - jak to wyszło dla Francji? W Paryżu zaczęto się uczyć niemieckiego przed pojawieniem się USA. Płaćcie za NATO lub nie!" - napisał w pierwszym tweecie amerykański przywódca.
Trump odniósł się również do spraw handlowych. Stwierdził, że przez wysokie cła Paryż "czyni bardzo trudnym dla USA sprzedaż (amerykańskich) win do Francji". Według prezydenta Stanów Zjednoczonych jego państwo ułatwia sprzedaż francuskich win i "nakłada bardzo niskie cła". "Nie jest to uczciwe i musi się zmienić!" - wezwał.
W kolejnym z serii tweetów gospodarz Białego Domu ocenił, że we Francji Macron ma "bardzo niskie poparcie", a bezrobocie w tym kraju jest na poziomie blisko 10 proc.
"Przy okazji, nie ma bardziej nacjonalistycznego kraju niż Francja, bardzo dumni ludzie - i słusznie!(...) Sprawmy, by Francja była znowu wspaniała ("Make France great again") - dodał, nawiązując do swojego hasła z prezydenckiej kampanii wyborczej w 2016 roku.
Pałac Elizejski odmówił we wtorek komentarza do tweetów Trumpa. Zaznaczył, że Macron wyraźnie poinformował prezydenta USA o swoim stanowisku, dotyczącym europejskiej armii i obronności podczas sobotniej rozmowy obu przywódców w Paryżu.
Przed sobotnim spotkaniem liderów we francuskiej stolicy Trump napisał tweeta, w którym wypowiedź Macrona o budowaniu europejskiej armii uznał za obraźliwą.
Chodzi o wywiad francuskiego przywódcy wyemitowany 6 listopada dla francuskiego radia Europe1. Macron stwierdził w nim, że "w obliczu Rosji, która znajduje się przy naszych granicach i która udowodniła, że może być groźna, musimy mieć Europę, która się broni bardziej sama, w sposób bardziej suwerenny, nie będąc tylko zależną od Stanów Zjednoczonych".
W niedzielę Trump, wraz kilkudziesięcioma szefami innych państw i rządów, wziął udział w odbywających się pod paryskim Łukiem Triumfalnym obchodach stulecia zakończenia I wojny światowej.(PAP)
fot.JACQUES DEMARTHON/POOL/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama