Partia Demokratyczna odniosła zdecydowane zwycięstwo w powszechnych wyborach śródkadencyjnych. Demokraci zdołali pokonać republikanów w wyścigach o wszystkie najważniejsze stanowiska w stanowej administracji oraz zdobyli dwa dodatkowe mandaty w Izbie Reprezentantów.
Zgodnie z przewidywaniami demokraci odnieśli w Illinois zdecydowane zwycięstwo nad kandydatami Partii Republikańskiej w powszechnych wyborach śródkadencyjnych, które odbyły się w całym kraju 6 listopada.
Gubernatorem Illinois został miliarder J.B. Pritzker, który wyraźnie pokonał dotychczasowego republikańskiego gubernatora Bruce’a Raunera. Po przeliczeniu 99 proc. głosów okazało się, że na Pritzkera zagłosowało 54 proc. wyborców, a na Raunera – 39,3 proc.
Wyścig o urząd prokuratora generalnego Illinois z łatwością wygrał demokratyczny senator stanowy Kwame Raoul, były oskarżyciel stanowy . Pokonał dużą przewagą głosów (58 proc. do 40 proc.) republikankę Ericę Harold, prawniczkę po Harvardzie i byłą Miss USA. Kolejne kadencje wygrali dużą przewagą głosów demokratyczni urzędnicy: sekretarz stanu Jesse White, rewident Susana Mendoza i skarbnik Michael Frerichs.
W wyścigach do Kongresu w 6. okręgu demokrata Sean Casten pokonał długoletniego republikańskiego kongresmana Petera Roskama. Zdecydowane zwycięstwa odnieśli: Dan Lipinski w 3. okręgu, Jesus “Chuy” Garcia w 4. okręgu, Mike Quigley w 5. okręgu, Jan Schakowsky w 9. okręgu. Illinois będzie reprezentować 11 demokratycznych i 7 republikańskich kongresmanów.
W parlamencie stanowym demokraci, którzy od lat kontrolują obie izby, dodatkowo umocnili swoją dominację, zapewniając sobie zdecydowaną większość (ang. supermajority) zarówno w stanowej Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie.
(gd, ao)
Na zdjęciu: Kapitol stanowy w Springfield fot.Adam Jones/Wikipedia
Reklama