Nadzieja dla chorych na Alzheimera
Niewielkie, ale rokujące nadzieję, badanie sugeruje, że lek na zaburzenia immunologiczne może w dłuższej perspektywie pomóc pacjentom cierpiącym na Alzheimera. Chętnych na poddanie się leczeniu nie zabraknie – w USA na tę formę demencji cierpi pięć milionów Amerykanów...
- 08/31/2012 08:40 PM
Niewielkie, ale rokujące nadzieję, badanie sugeruje, że lek na zaburzenia immunologiczne może w dłuższej perspektywie pomóc pacjentom cierpiącym na Alzheimera. Chętnych na poddanie się leczeniu nie zabraknie – w USA na tę formę demencji cierpi pięć milionów Amerykanów.
IVIG, czyli podawane dożylnie immunoglobuliny (przeciwciała z osocza młodych zdrowych osób) już od 2004 roku dawały chorym na Alzheimera cień nadziei.
W nowym badaniu u czterech osób w łagodnym i średnim stadium choroby, którym przez trzy lata podawano IVIG, zauważono ustabilizowanie się zdolności poznawczych i zachowania, co oznacza, że nie doszło do pogłębienia się choroby – mówi Norman Relkin, neurolog z Weill Cornell Medical College w Nowym Jorku. (Badania obejmowało kilkanaście osób, ale tylko cztery przyjmowały pełną dawkę przez cały okres testów; skutki uboczne ograniczały się do wysypek, dreszczy i bólu głowy).
Wyniki są imponujące, bo zazwyczaj u osób ze zdiagnozowaną chorobą Alzheimera pamięć pogarsza się drastycznie w ciągu zaledwie półtora roku, jeśli nie wcześniej.
Rudy Tanzi, profesor neurologii z Harvard Medical School, ostrzega przed nadmiernym optymizmem. Podkreśla, że grupa chorych była bardzo mała i pacjenci wiedzieli o przyjmowanym leku, co mogło wpłynąć na wyniki.
Jednak obecnie na rynku nie jest dostępny żadny lek, który powstrzymywałby tę ciężką formę demencji, więc można się spodziewać, że popyt na Gammagard, bo tak nazywa się wykorzystany w badaniu środek – wzrośnie. Poważny problem stanowi zaopatrzenie w lek, gdyż IVIG jest drogi i trudny do wytworzenia. Jeden z producentów podaje, że potrzeba 130 próbek osocza, by starczyło na leczenie jednego pacjenta przez rok. Dlatego lek może kosztować nawet 50 tysięcy w skali roku (im pacjent jest cięższy, tym większe dawki trzeba podawać i rosną koszty leczenia).
Nie jest do końca jasne, w jaki sposób terapia pomaga pacjentom, ale wygląda na to, że przeciwciała z osocza zwalczają białko zwane amyloidem, gromadzące się w mózgu osoby cierpiącej na chorobę zwyrodnieniową.
Profesor Relkin prowadzi obecnie kolejną, trzecią już, fazę testów z IVIG, tym razem z udziałem 400 pacjentów. O wynikach dowiemy się na początku przyszłego roku.
Więcej o chorobie Alzheimera znajdziesz na stronie http://www.alz.org/
as
Reklama