Ammie Kessem: mam pomysły, jak ratować Illinois z kryzysu
- 10/15/2018 09:09 PM
Sierżant chicagowskiej policji Ammie Kessem kandyduje na posłankę stanową z 19. okręgu obejmującego część północno-zachodnich rejonów Chicago i sąsiadujących z nimi przedmieść. Matka trojga dzieci, reprezentująca Partię Republikańską, zmierzy się w wyborach powszechnych 6 listopada z demokratycznym posłem Robertem Martwick'em ubiegającym się o reelekcję.
Alicja Otap: – Jako sierżant chicagowskiej policji ma Pani z pewnością wiele spostrzeżeń i przemyśleń odnośnie zjawiska przestępczości. Jak władze stanu mogłyby pomóc Chicago w zwalczaniu przemocy? I jak Pani mogłaby pomóc Chicago na tym polu będąc posłanką stanową?
Ammie Kessem: – Odpowiadając na to pytanie muszę zaznaczyć, że będę mówić tylko we własnym imieniu i będą to tylko moje prywatne opinie, a nie chicagowskiej policji. Mając za sobą prawie 20 lat pracy w policji patrzę na kwestię przestępczości z unikalnej pozycji. Uważam, ze jeśli traktujemy ludzi z szacunkiem i godnością, to oni też tak nas traktują. Taką zasadą się kieruję każdego dnia, gdy mam kontakty z lokalnymi społecznościami, a nawet z podejrzanymi o przestępstwa. Myślę, że Chicagowski Departament Policji robi dobrą robotę, jeśli chodzi o współpracę z lokalnymi społecznościami. I nie przyjmuje postawy „my przeciw nim”. Myślę też, że zasada współpracy jest dobrze realizowana. Wielu ludzi z napięciem czekało na werdykt w sprawie Jasona Van Dyke'a (biały policjant, który zastrzelił czarnego nastolatka, przyp.red.) i władze naszego miasta bardzo dobrze się spisały w tej trudnej dla wszystkich chwili. Przejawiły solidarność i respekt dla mieszkańców. Nie ulega wątpliwości, że policja potrzebuje lepszego szkolenia i wyposażenia, by skutecznie przeciwstawić się przemocy i nie bać się podczas wykonywania obowiązków. Jeśli ten problem zostanie rozwiązany i będziemy kontynuować współpracę ze społeczeństwem, to mam nadzieję, że przemoc się zmniejszy w mieście.
Czy jako posłanka stanowa zaproponuje Pani jakąś ustawę stanową, której celem będzie zmniejszenie przemocy z bronią w ręku?
– Taka ustawa dotyczyłaby na przykład asystentów prokuratora stanowego, których moim zdaniem mamy stanowczo za mało. Z tego powodu nie ma kto prowadzić dochodzeń i stawiać podejrzanych w stan oskarżenia. Niestety w tej chwili w powiecie Cook mamy prokurator generalną, która nie wywiązuje się ze swoich obowiązków i to jest ogromny problem. Do zmiany jest też prawo, które pozwala na utajnienie przeszłości przestępczej nieletniego podejrzanego podczas rozprawy sądowej. Jestem za ustawą w pełni pociągająca ludzi do odpowiedzialności za działania.
Będąc posłanką stanową będzie Pani postulowała zwiększenie kontroli broni palnej?
– Myślę, że aktualnie już mamy bardzo dużo przepisów dotyczących broni, które nie są przestrzegane. Moglibyśmy zmniejszyć przemoc koncentrując się na lepszym egzekwowaniu właśnie tych regulacji. I dlatego moim zdaniem więcej przepisów nie jest potrzebnych. Po co nam więcej przepisów, jak nie przestrzegamy istniejących.
Illinois znajduje się w bardzo złej sytuacji finansowej. Ma deficyty budżetowe, niedobory w systemie emerytalnym przekraczające astronomiczna kwotę 130 mld dol. i górę niezapłaconych rachunków. W jaki sposób Illinois ma sobie radzić z kryzysem?
– Największym problemem jest zadłużenie w systemie emerytalnym i zobowiązania emerytalne. Nie możemy się z nich nie wywiązywać wobec aktualnych pracowników administracji stanu. Ale stopniowo moglibyśmy dla nowo zatrudnionych wprowadzać znacznie tańszy system emerytalny 401-K. Obecnym pracownikom powinniśmy dać możliwość wyboru, w co chcą inwestować i wielu, myślę, będzie zainteresowanych, bo chcą się upewnić, że ich oszczędności są bezpieczne, i że politycy nie będą podbierać ich ciężko zapracowanych pieniędzy.
W Illinois jest również dużo marnotrawstwa...
– Mam na to kilka pomysłów. W stanie Illinois jest 7 tys. jednostek administracyjnych i wiele z nich wykonuje te same zadania. Dublowanie obowiązków jest problemem. Niektórych możemy się po prostu pozbyć, inne skonsolidować. Dobrym przykładem są urzędy stanowe skarbnika i rewidenta. Dlatego postulujmy połączenie tych obu urzędów, dzięki czemu zaoszczędzilibyśmy wiele milionów dolarów. Inny przykład – mamy zbyt dużo okręgów szkolnych, aż 850. Około 20 proc. okręgów ma tylko jedną szkołę. Wiele milionów zostałoby w kieszeni podatnika, gdybyśmy połączyli okręgi oświatowe. Jest wiele metod zaoszczędzenia pieniędzy, metod o których politycy nawet nie rozmawiają. Dlatego w polityce w Springfield potrzebujemy nowej wizji przyszłości, nowych twarzy, żeby dokonywał się postęp i żebyśmy mogli wydobyć stan z kryzysu, w jakim się znajduje.
Dziękuję za rozmowę.
Alicja Otap
[email protected]
fot.Alicja Otap
Reklama