Kościół św. Michała Archanioła przy South Shore Dr. w Chicago fot.David Wilson/Wikipedia
Profesor Dominik Pacyga opowiada historię chicagowskiej Polonii. Poznaj fascynujących ludzi, niezwykłe miejsca i wydarzenia związane z polskim Chicago. Co tydzień nowy odcinek – w poniedziałek jako podcast w radiu WPNA 103.1 FM, a w piątek – w weekendowym wydaniu „Dziennika Związkowego”.
Ksiądz Wincenty Barzyński był dla chicagowskiej Polonii pasterzem idealnym. Kiedy umarł na zapalenie płuc, 2 maja 1899 roku, w wieku 61 lat, wydawało się, że klerykalny odłam Polonii pozostanie bez lidera.
Obawy okazały się bezpodstawne, nowi liderzy nadeszli, a dziewięć lat po śmierci ks. Barzyńskiego zakończyły się wieloletnie starania o wyświęcenie polskiego biskupa. W 1908 roku pierwszym polonijnym biskupem został ks. Paul Rhode.
Ksiądz z Kaszub
Rhode urodził się 1871 roku w zaborze pruskim, w Wejherowie, miejscowości na Kaszubach położonej w pobliżu Gdańska. 16 czerwca 1894 roku otrzymał święcenia kapłańskie i dołączył do chicagowskiej parafii św. Wojciecha, gdzie został asystentem proboszcza Johna Radziejewskiego.
W tym czasie Polacy mieszkający w dzielnicy McKinley Park poprosili o utworzenie nowej parafii, w związku z czym proboszcz Radziejewski wyznaczył swojego asystenta, by nadzorował jej powstanie, a następnie aby poprowadził parafię św. Piotra i Pawła.
Rok później arcybiskup Chicago, Patrick A. Feehan poprosił księdza Rhode o pomoc w zorganizowaniu nowej parafii, powstającej na północny-zachód od zagłębia mięsnego Union Stock Yards. Młody ksiądz polskiego pochodzenia podjął wyzwanie budowy nowego kościoła na skrzyżowaniu ulicy 36. i Charlton (obecnie Justine), w miejscu, gdzie następnie rozwinął się Centralny Dystrykt Fabryczny. Pierwsza msza w nowo powstałej świątyni została odprawiona 22 grudnia 1895 roku i od tego dnia nabożeństwa były odprawiane regularnie. Poświęcenie kościoła miało miejsce w 1896 roku.
Paul Rhode, młody polski patriota, często przemawiał na wiecach i uroczystościach upamiętniających ważne dla Polski wydarzenia historyczne. Młody, inteligentny i energiczny ksiądz został proboszczem kościoła św. Michała Archanioła, znajdującego się w zamieszkanej masowo przez Polaków dzielnicy Bush, w pobliżu gigantycznego dystryktu stalowego, U.S. Steel South Works. Pod jego przewodnictwem parafia rozwinęła się z 500 do 1,2 tys. rodzin. W roku 1907 Rhode ogłosił rozpoczęcie budowy nowego, ogromnego kościoła, który następnie powstał u zbiegu ulicy 83. i Bond Avenue (obecnie South Shore Drive).
Słabe kwalifikacje polonijnych księży
Podczas budowy neogotyckiej katedry, polscy duchowni z Chicago zgłosili Paula Rhode na stanowisko biskupa. Polscy księża w Stanach Zjednoczonych nie cieszyli się jednak dobrą reputacją w Rzymie. Nawet kardynał Mieczysław Ledóchowski, najwyższy rangą polski duchowny w Watykanie, kwestionował kwalifikacje polonijnych księży. Rozmaite konflikty, kościelne bunty i powstanie w Chicago niezależnego od Watykanu kościoła nie wpływały na budowanie pozytywnej opinii o polonijnych duchownych.
Polonijne zabiegi o równouprawnienie w Kościele zdawały się nie przynosić żadnych rezultatów. Barzyński wielokrotnie uznawany był za nieformalnego biskupa Polonii, ale poza jednorazową próbą zostania biskupem w 1890 roku, pozostawał podporządkowany lokalnemu arcybiskupowi. Po śmierci ks. Barzyńskiego głosy wzywające do nominowania polskiego biskupa stały się głośniejsze. Wkrótce pośród polonijnych duchownych wyłonili się dwaj kandydaci.
Żaden z nich nie był związany z Zakonem Zmartchwychwstańców, a obaj byli bardziej zbliżeni do nacjonalistów. Pierwszym z nich był ksiądz, dziennikarz i historyk – Wacław Kruszka z Milwaukee, postać dość kontrowersyjna. Drugim – proboszcz parafii św. Trójcy, ks. Kazimierz Sztuczko. Ksiądz Kruszka, znany wśród Polonii mówca, wezwał do wprowadzenia kościelnego równouprawnienia dla polonijnych kapłanów. Podczas stworzonej przez siebie kampanii propagandowej skierowanej do irlandzkich hierarchów kościelnych w Chicago, wezwał do mianowania polskiego biskupa, a potrzebę jego powołania poparł tezą o konieczności nominacji wielojęzycznych biskupów w wieloetnicznej archidiecezji Chicago.
Po wielu próbach dotarcia do papieskich współpracowników, ks. Kruszka zdołał umówić się na audiencję u kardynała Albina Symona, Polaka, osobistego przedstawiciela papieża Leona XIII, która miała miejsce 1 lipca 1903 roku. Po śmierci Leona XIII i wyborze papieża Piusa X, ks. Kruszka wznowił swoją kampanię i ostatecznie spotkał się z papieżem 15 kwietnia 1904 roku. Zwierzchnik Kościoła obiecał ks. Kruszce, że sprawa wielojęzycznego biskupa w USA zostanie rozpatrzona.
Groźba schizmy
POSŁUCHAJ podkastu „Polish Chicago” Radia WPNA 103.1 FM
W tym czasie, w miejscowości Scranton, w Pensylwanii, ks. Franciszek Hodur wystosował wezwanie do utworzenia Polskiego Katolickiego Kościoła Narodowego. Groźba schizmy stała się bardzo realna. W końcu, w roku 1905 Watykan wysłał do USA arcybiskupa Franciszka Albina Symona, aby odwiedził skupiska polonijne w Stanach Zjednoczonych.
W Chicago arcybiskup pochwalił zmartchwychwstańców za ich osiągnięcia oraz służbę Polonii i Kościołowi, ale nie wspomniał ani słowem o powołaniu polskiego biskupa.
Po powrocie do Rzymu Symon przedstawił raport, zalecający powołanie polskich biskupów pomocniczych w kilku amerykańskich miastach. Jego wniosek został rozpatrzony pozytywnie, a arcybiskup Chicago, James Quigley, otrzymał z Watykanu instrukcje, aby spomiędzy polskich duchownych w Chicago wybrać biskupa pomocniczego. Quigley był przyjacielem Polaków i orędownikiem spraw polskich, który niejednokrotnie wcześniej pozytywnie wyrażał się o kościelnym równouprawnieniu.
Rhode biskupem!
Wybory polskiego biskupa pomocniczego odbyły się 16 sierpnia 1907 roku w hali parafialnej przy Katedrze Najświętszego Imienia w Chicago. Dwudziestu sześciu spośród trzydziestu dwóch polskich proboszczów poparło kandydaturę proboszcza parafii św. Michała Archanioła z chicagowskiej dzielnicy Busch – ks. Paula Rhode'a.
28 lipca 1908 roku ks. Paul Rhode opuścił swoją parafię i w towarzystwie swojej matki, Christine Rhode, udał się do Katedry Świętego Imienia. Po przybyciu na plebanię oddział policji konnej, 700 księży i biskupów oraz liczni przedstawiciele organizacji polonijnych przeszli wraz z nim do katedry. Uroczystość poprowadził arcybiskup Quigley, a kościelny kanclerz E. M. Dunne odczytał papieską nominację Rhode'a na biskupa, mianując go tytularnym biskupem Barki i biskupem pomocniczym Archidiecezji Chicagowskiej. Na zakończenie uroczystej mszy świętej, chór zaśpiewał pieśń „Boże coś Polskę”, a w katedrze rozległy się szlochy wzruszenia. Po uroczystości odbył się bankiet, w którym uczestniczyli zaproszeni duchowni.
Po bankiecie nowo mianowany biskup Rhode powrócił do swojej parafii na południu Chicago, gdzie na ulicach powitał go tłum wiernych. Orkiestry grały, ludzie wiwatowali, kościelne dzwony dzwoniły i nawet z pobliskiej stalowni rozległ się dźwięk syren, by w ten sposób uczcić wybór i pogratulować nowemu biskupowi.
Po adoracji Najświętszego Sakramentu i pobłogosławieniu zebranych biskup Rhode pojechał do kościoła Niepokalanego Poczęcia na kolejną uroczystość, a stamtąd udał się do Polskiego Śródmieścia, gdzie odbywał się wieczorny festyn. 20 tysięcy Polaków w mundurach przeszło w paradzie zorganizowanej na cześć polonijnego biskupa. W uroczystościach uczestniczyło blisko 200 tysięcy osób. Polacy przystroili domy i budynki chorągiewkami, kwiatami i flagami. Orkiestry grały, sztuczne ognie rozjaśniały niebo, a wiwaty słychać było do późnej nocy.
W parafii św. Stanisława Kostki biskup przemówił do dziesięciu tysięcy wiernych zgromadzonych na dziedzińcu parafialnej szkoły. W zorganizowanym tego wieczoru bankiecie udział wzięło 1,3 tys. osób.
Walka o równouprawnienie
Polonia cieszyła się z wyboru polskiego biskupa. Co prawda niektórzy uważali, że nominacja Rhode'a nie była wystarczającym uhonorowaniem Polaków, ale jej istotność była bezsprzeczna. Mimo to poczucie, że Polacy wciąż są dyskryminowani przez zarządzany przez Niemców i Irlandczyków chicagowski Kościół, przetrwało.
15 lipca 1915 roku biskup Rhode opuścił Chicago i został mianowany biskupem Green Bay w Wisconsin. Po mianowaniu w tym samym roku George'a Mundeleina na arcybiskupa Chicago, stosunki pomiędzy Polakami a władzami archidiecezji pogorszyły się. Pochodzący z Niemiec arcybiskup, a następnie kardynał, otwarcie sprzeciwiał się mianowaniu kolejnego polskiego biskupa pomocniczego i skłócił się z liderami polskiego duchowieństwa w Chicago. Walka o etniczne równouprawnienie w amerykańskim Kościele trwała nadal, przez kolejne dekady XX wieku.
Dominik Pacyga
Tłumaczył: Grzegorz Dziedzic
Dominik A. Pacyga
Imigrant w trzecim pokoleniu, urodził się w Chicago w 1949 roku. Profesor historii (emerytowany w 2017 r.) w Columbia College w Chicago. Studia doktorskie ukończył w 1981 roku na Uniwersytecie Illinois w Chicago. Jest autorem i współautorem sześciu książek poświęconych historii Chicago i chicagowskiej Polonii, m.in. “Slaughterhouse: Chicago’s Union Stock Yard and the World It Made” (2015), “Chicago: A Biography” (2009) i “Polish Immigrants and Industrial Chicago” (1991, 2001). Obecnie pracuje nad książką “Polish Chicago”. Laureat nagród Oskara Haleckiego i Mieczysława Haimana przyznawanej przez Polish American Historical Association oraz nagrody Catholic Book Award. Profesor wizytujący na uniwersytetach: Chicagowskim, Illinois i Oksfordzkim. W latach 2013-14 wykładał w Instytucie Studiów Amerykańskich i Polskiej Diaspory na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Współpracuje z wieloma muzeami, instytucjami pomocowymi i organizacjami etnicznymi w celu zachowania i prezentowania historii.
Na zdjęciu głównym:
Reklama