Redakcja
Prezydent wezwał Kongres USA do wyasygnowania miliardów dolarów na stworzenie nowych miejsc pracy. Barack Obama chce przeznaczyć więcej federalnych funduszy na rozwój małej przedsiębiorczosci, inwestycje w infrastrukturę oraz czystą energię. Pieniądze maja pochodzić z rezerw jakie powstały w utworzonym przez adminsitrację Georga W. Busha, funduszu TARP. Szacowany na 700 miliradów dolarów pakiet został wprowadzony w życie pod koniec 2008 roku i był przeznaczony na ratowanie upadających instytucji finansowych.
Podczas wystąpienia w Brookings Institution, prezydent nazwał wysokie bezrobocie „ludzką tragedią” wobec której rząd nie może pozostać obojetny. „Dalecy jesteśmy od zakończenia swojego zadania. Chociaż udało nam się zahamować wzrost liczby bezrobotnych, to nadal nie jesteśmy w stanie kreować nowych miejsc pracy” – mówił prezydent. Podreślił jednoczesnie, że rząd nie jest w stanie dać pracy, wszytskim tym którzy jej potrzebują. W Ameryce największymi pracodawcami są prywatni przedsiębiorcy, a rząd chce stworzyć im warunki, w których będą tworzyć miejsca pracy. W ostatnich latach 65% nowych miejsc pracy zostało stworzonych właśnie przez właścicieli małych przedsiębiorstw. Barack Obama przypomniał również, że od początku recesji, czyli od grudnia 2007 roku, rzeszę bezrobotnych zasiliło około 7 milionów Amerykanów.
Na wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym prezydent chce przeznaczyć niewykorzystane pieniądze z funduszu TARP. Barack Obama zaproponował wprowadzenie ulg podatkowych dla właścicieli małych firm. Chce także zwiększyć nakłady na infrastrukturę oraz rozwój czystych technologii. Jego zdaniem dzięki temu będzie możliwe utworzenie nowych miejsc pracy w tych sektorach. Prezydent nie przedastwił kosztów wprowadzenia proponowanych przez niego inicjatyw, ale szacuje się, że moga one sięgnąć 200 miliardów dolarów. Właśnie tyle środków pozostało w ramach programu TARP. MNP (inf.wł. MSNBC)
