Czy masakra z Denver zmieni przepisy dotyczące posiadania broni w USA?
Masakra w Aurorze na przedmieściach Denver na nowo rozpaliła dyskusję na temat dostępności broni w Ameryce. Obaj kandydaci na prezydenta niespodziewanie dla nich samych będą musieli ...
- 07/22/2012 05:30 PM
Masakra w Aurorze na przedmieściach Denver na nowo rozpaliła dyskusję na temat dostępności broni w Ameryce. Obaj kandydaci na prezydenta niespodziewanie dla nich samych będą musieli zająć w te sprawie zdecydowane stanowisko, bo zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy posiadania broni wytaczają ciężkie działa w obronie swoich interesów
Zabójca z Aurory nie miał żadnego problemu ze zdobyciem broni, magazynków i amunicji, których użył w piątek w Century 16 Movie Theaters. Dan Oates, naczelnik miejscowej policji, potwierdza – James Holmes zdobył broń legalnie.
Czy tragedii można było zapobiec, wprowadzając bardziej restrykcyjne prawo dostępu do broni? To pytanie Ameryka i cały świat zadają sobie zawsze po tego typu wydarzeniach. Zawsze też obie strony sporu zaciekle bronią swoich racji. I nigdy nic z tego nie wynika. Czy tym razem będzie inaczej? Wszak zbliżają się wybory.
Brady Campaign, czołowe amerykańskie lobby mające na celu zapobieganie przemocy z użyciem broni palnej, w wystosowanym w piątek oświadczeniu pisze:
– Ta tragedia to kolejne ponure przypomnienie, że to broń umożliwia masowym mordercom dokonywanie swoich zbrodni, a cena, jaką płaci nasz naród za nieefektywne próby trzymania jej z dala od niebezpiecznych ludzi jest nie do zaakceptowania.
W podobnym tonie wypowiada się Ladd Everitt, dyrektor Communications for the Coalition to Stop Gun Violence (CSGV), dla którego piątkowe wydarzenia „to po prostu kolejny przykład na to, że każdy może stać się ofiarą niebezpiecznego maniaka, który bez żadnych trudności kupuje broń”.
– Tchórz strzelający do niewinnych ludzi oglądających film miałby dużo mniejsze szanse, gdyby byli oni uzbrojeni – uważa natomiast Jaimie Cox, sekretarz Pro-Second Amendment Committee (PSAC) w Grand Junction.
Czytaj także: Przezorny zawsze uzbrojony, czyli kto w USA ma broń
Niektórzy eksperci twierdzą też, że na podstawie strzelaniny w Aurorze nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków odnośnie amerykańskich przepisów dotyczących dostępu do broni, jako że przypadek ten jest dość specyficzny – Holmes prawdopodobnie spędził miesiące na dokładnym planowaniu swojej zbrodni.
– Wszystko wydaje się być tak dokładnie zaplanowane, że żadne prawo nie byłoby w stanie temu zapobiec – powiedział Del Elliott, założyciel Center for the Study and Prevention of Violence (CSPV).
Głos zabrał również burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg, który wezwał Baracka Obamę i Mitta Romneya do zajęcia zdecydowanego stanowiska.
– Może prezydent Obama i gubernator Romney, zamiast mówić, że chcą zmieniać świat na lepsze, niech powiedzą jak. (…) Mamy prawo usłyszeć od obu kandydatów – konkretnie, nie ogólnikami – co zamierzają zrobić w sprawie broni.
Kandydaci na fotel prezydenta mają więc twardy orzech do zgryzienia, tym bardziej, że wielu Amerykanów bardzo ceni sobie przywilej posiadania broni. Nic więc nie wskazuje na to, by cokolwiek miało się w Ameryce zmienić. Debata będzie oczywiście trwać nadal, lecz nie doprowadzi do większych zmian legislacyjnych – uważa Ed Nugent, prawnik z Nugent & Palo w Grand Junction.
Przy okazji Nugent zwraca uwagę na inną kwestię:
– Po każdej takiej tragedii ludzie szukają rozwiązań. Czasem odwraca to naszą uwagę od trudniejszych pytań, na które tak naprawdę nie chcemy odpowiadać, ani nawet głębiej się nad nimi zastanawiać. A pytanie w tym przypadku brzmi: Dlaczego ktoś decyduje się na tak okropnie brutalną zbrodnię?
Paweł Wiciński
Zobacz także: Kupują broń choć widnieją na liście podejrzanych o terroryzm
Reklama