Dwa tornada przeszły we wtorek wieczorem nad dalekimi południowymi i zachodnimi przedmieściami Chicago. Żywioł łamał drzewa, zniszczone są dachy i okna budynków. Nikt z mieszkańców nie odniósł obrażeń. Północno-zachodnie przedmieścia zmagają się ze skutkami powodzi.
Serwis meteorologiczny National Weather Service potwierdził dwa tornada, które we wtorek, 26 czerwca przeszły nad dalekimi przedmieściami Chicago. O godz. 6.53 pm tornado przeszło nad miejscowością Manhattan, położoną na południowy zachód od Chicago. Silny wiatr łamał drzewa i gałęzie, uszkodził też dachy i okna kilku budynków. Uszkodzeniu uległy druty wysokiego napięcia, w które wplątały się fragmenty połamanych gałęzi. W kilku domach piwnice zalała woda. Nikt z mieszkańców nie odniósł obrażeń.
Kolejne, nieco słabsze tornado przeszło nad dalekim zachodnim przedmieściem – Maple Park. Tam również doszło do podtopień i niegroźnych zniszczeń.
Północno-zachodnie przedmieścia zmagają się ze skutkami powodzi. W miejscowościach Mundelein, Algonquin i Grayslake rzeki wystąpiły z koryt, zalewając drogi, przydomowe ogródki i piwnice domów. W Algonquin służby rozdały mieszkańcom worki z piaskiem, służące do zabezpieczenia domów przed powodzią. Policja ostrzega mieszkańców przed wjeżdżaniem samochodami na zalane wodą ulice, w wielu miejscach woda jest głębsza niż może się wydawać.
(gd)
fot.PETER FOLEY/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Ewa Malcher
