Niedzielny mecz w Warszawie zapowiadał się bardzo ciekawie. Wprawdzie Polonia słabo rozpoczęła sezon, ale w ostatnich tygodniach - już z nowym trenerem Mariuszem Pawlakiem - spisywała się znakomicie. "Czarne Koszule" wygrały pięć poprzednich spotkań (pierwsze z nich jeszcze pod wodzą tymczasowego szkoleniowca Grzegorza Lecha), w tym cztery ligowe i jedno w Pucharze Polski.
Na Konwiktorską przyjechał jednak najlepszy zespół 1. ligi - niepokonany w tym sezonie Bruk-Bet Termalica. I udowodnił, że nieprzypadkowo prowadzi tak wyraźnie w tabeli. "Słoniki" zwyciężyły 1:0 po golu w 67. minucie Macieja Ambrosiewicza.
Podopieczni Marcina Brosza mają aż 29 punktów i o osiem wyprzedzają nowego wicelidera - Arkę. Gdynianie długo męczyli się u siebie z Chrobrym Głogów, ale w drugiej połowie na boisko wszedł czołowy napastnik 1. ligi ostatnich lat Karol Czubak i w końcówce meczu strzelił dwa gole - w 81. i 86. minucie, zapewniając gospodarzom zwycięstwo 2:0.
Na trzecie miejsce spadła Wisła Płock (również 21 pkt), lecz "Nafciarze" swój mecz 11. kolejki rozegrają dopiero w poniedziałek. O godz. 19 zmierzą się w Łodzi z dobrze spisującym się w ostatnich tygodniach, siódmym w tabeli ŁKS.
Szansy awansu na pozycję wicelidera nie wykorzystała czwarta obecnie Miedź (20 pkt). Legniczanie, którzy mają jeszcze mecz zaległy, a w Pucharze Polski wyeliminowali niespodziewanie Raków Częstochowa, zaledwie zremisowali u siebie w niedzielę z beniaminkiem Kotwicą Kołobrzeg 1:1.
Wreszcie powody do radości mają kibice Stali Stalowa Wola. Zamykający tabelę beniaminek odniósł w niedzielny wieczór pierwsze zwycięstwo w sezonie, wygrywając u siebie ze spadkowiczem z ekstraklasy Ruchem Chorzów 2:0.
Tuż przed przerwą bramkę ładnym strzałem zdobył Łukasz Furtak, a w 55. minucie wynik ustalił Damian Urban. Od 64. minuty gościom było jeszcze trudniej - drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną zobaczył bowiem Jakub Myszor.
Piłkarze ze Stalowej Woli mają obecnie 5 pkt, a jedenasty w tabeli Ruch - 13.
Jednym z wydarzeń tej kolejki było odrodzenie Wisły Kraków. W piątek "Biała Gwiazda" pokonała u siebie Odrę Opole aż 5:0, strzelając wszystkie gole w drugiej połowie.
W klubie spod Wawelu w minionym tygodniu doszło do zmiany szkoleniowca. Rozstano się z Kazimierzem Moskalem, którego zastąpił tymczasowo Mariusz Jop. Ma prowadzić zespół do końca rundy. Niewykluczone jednak, że ta współpraca może potrwać do końca sezonu albo nawet dłużej, jeśli zostanie zrealizowany cel w postaci awansu do ekstraklasy.
Na razie "Biała Gwiazda" jest trzynasta z dorobkiem 9 pkt, ale ma trzy mecze zaległe.