Minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland ogłosiła w czwartek, że w reakcji na zapowiedziane przez USA cła na stal i aluminium Kanada nałoży cła odwetowe w wysokości 25 i 10 proc. na amerykańską stal i aluminium oraz inne produkty o całkowitej wartości 16,6 mld dolarów kanadyjskich.
"To najsilniejsze działanie handlowe w powojennej historii Kanady. To bardzo mocna odpowiedź, ale proporcjonalna i doskonale wzajemna. To bardzo silny ruch w odpowiedzi na bardzo złą decyzję USA" - powiedziała Freeland podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Justinem Trudeau.
Podana przez Freeland suma odpowiada wartości kanadyjskiego eksportu stali i aluminium do USA w 2017 r.
"Te cła są absolutnie nie do zaakceptowania" - mówili zgodnie Trudeau i Freeland o decyzji USA. Oboje określili też powoływanie się Waszyngtonu na kwestie bezpieczeństwa narodowego jako "niepojęte".
"Liczby mówią jasno: USA mają nadwyżkę 2 mld USD w handlu stalą z Kanadą. Kanada kupuje więcej amerykańskiej stali niż jakiekolwiek inne państwo na świecie, połowę amerykańskiego eksportu stali" - argumentował Trudeau. Jak zaznaczył, "Kanada jest niezawodnym dostawcą stali i aluminium dla amerykańskiego przemysłu obronnego, aluminium na amerykańskie samoloty i stali na amerykańskie czołgi".
Trudeau podkreślał też historyczne więzi przyjaźni miedzy Kanadą i Stanami Zjednoczonymi i wyraził nadzieję, że "zdrowy rozsądek zwycięży".
"Rząd Kanady jest przekonany, że dzielone (przez oba kraje) wartości, geografia i wspólne interesy ostatecznie pokonają protekcjonizm" - powiedział.
Kanadyjskie cła odwetowe wejdą w życie 1 lipca 2018 roku i będą utrzymane do czasu, aż USA zniosą swoje taryfy - powiedziała Freeland.
Jak wytłumaczyła, rząd opublikuje dwie listy produktów - obłożonych stawkami 25 proc. i 10 proc. - i zorganizuje 15-dniowy okres konsultacji publicznych. Obywatele będą mogli zgłaszać swoje sugestie odnośnie do tego, co powinno lub nie powinno się na nich znaleźć. Minister zaznaczyła, że produkty z kategorii innych niż stal i aluminium wyselekcjonowano, biorąc pod uwagę fakt, czy konsumenci będą mieli łatwy dostęp do zamienników wyprodukowanych w Kanadzie lub innych krajach, z którymi Kanada ma dobre relacje handlowe.
Dodatkowo Kanada zamierza wszcząć postępowania przeciwko USA w ramach układu NAFTA (rozdział 20 dotyczący rozwiązywania sporów) oraz na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO) - oświadczyła minister.
Minister handlu USA Wilbur Ross ogłosił w czwartek, że jego kraj nakłada 25-proc. cła na stal i 10-proc. cła na aluminium z UE, Kanady i Meksyku. Taryfy będą obowiązywać od północy czasu lokalnego w piątek.
W przypadku Kanady i Meksyku decyzja USA zapadła ze względu na przeciągające się negocjacje odnośnie do modernizacji NAFTA - tłumaczył Ross. "Rozmowy trwają dłużej, niż oczekiwaliśmy" - powiedział. Według niego nie ma obecnie "bardzo dokładnej daty, kiedy mogą się one zakończyć, i dlatego (Kanada i Meksyk) zostały dodane do listy krajów objętych taryfami".
Zapowiedź Rossa padła po zakończonej w środę dwudniowej wizycie w Waszyngtonie minister Freeland, która odbyła m.in. dwugodzinne spotkanie z głównym negocjatorem handlowym USA Robertem Lightizerem. Freeland próbowała odwieść USA od nałożenia taryf, ale jednocześnie sugerowała, że Kanada będzie bronić interesów pracowników przemysłu stalowego i aluminium. "Nasza odpowiedź będzie adekwatna" - zapowiadała.
Również kancelaria premiera Justina Trudeau wydała w środę komunikat o zamiarze "obrony kanadyjskich pracowników i przedsiębiorstw". Oświadczenie wydano po rozmowie Trudeau z premierami prowincji Ontario, Quebec i Saskatchewan, czyli regionów z rozbudowanym przemysłem stalowym i aluminiowym.
Jednocześnie aby skłonić USA do powstrzymania się od nałożenia ceł, również w środę rząd Kanady ogłosił, że podejmie dodatkowe kroki, żeby zapobiec dumpingowi importowanej stali i aluminium na rynek północnoamerykański. Minister finansów Bill Morneau zadeklarował wprowadzenie takiego samego jak w USA systemu etykietowania pochodzenia wyrobów ze stali i aluminium, "by pomóc w skutecznym egzekwowaniu ceł". Trump miał oświadczyć Trudeau, że chińska stal jest "prana" w Kanadzie.
Prezydent USA podpisał w marcu rozporządzenie nakładające cła na importowaną stal w wysokości 25 proc., a na aluminium 10 proc. Powołał się na przepis z 1962 roku - a więc z lat zimnej wojny - który pozwala mu na ograniczenie importu i nałożenie nieograniczonych ceł, jeśli przemawia za tym bezpieczeństwo narodowe. Następnie odroczył wejście w życie ceł dla UE, Kanady i Meksyku początkowo do 1 maja, a następnie do 1 czerwca.
Z Toronto Alicja Minda (PAP)
fot.Pixabay.com
Reklama