"NYT": oczekuje się, że Trump wycofa USA z porozumienia z Iranem
- 05/08/2018 02:47 PM
Oczekuje się, że prezydent USA Donald Trump we wtorek wycofa swój kraj z umowy nuklearnej z Iranem - pisze "New York Times", powołując się na europejskich dyplomatów. Próbowali oni przekonać szefa państwa, że może to wywołać nową konfrontację Zachodu z Iranem.
Trump poinformował w poniedziałek na Twitterze, że we wtorek ogłosi swoją decyzję o porozumieniu.
Według wtorkowego "NYT" decyzja o wyjściu z umowy miałaby najpoważniejsze konsekwencje spośród wszystkich decyzji dotyczących bezpieczeństwa narodowego, podjętych przez Trumpa podczas 15 miesięcy jego prezydentury. Wkrótce mogą ją jednak przyćmić bezpośrednie rozmowy z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem na temat jego programu nuklearnego.
Jeden z wysokich rangą europejskich dyplomatów, który był zaangażowany w rozmowy, by przekonać Trumpa do pozostania stroną umowy, powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że szanse to, iż prezydent pozostawi porozumienie w dotychczasowym stanie są "bardzo małe" - czytamy.
Celem zawartej w lipcu 2015 roku umowy między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Iranem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. Trump podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi z 2016 roku ostro krytykował dokument.
Jednak, jak przypomina "NYT", jego doradcom przez ponad rok udawało się przekonywać prezydenta, że porozumienie jest lepsze od jakiejkolwiek alternatywy i że USA nie mają planu B, jeśli to Waszyngton jako pierwszy naruszy umowę. Ci doradcy - Rex Tillerson i gen. H. R. McMaster - zostali w ostatnich miesiącach zdymisjonowani i zastąpieni najgłośniejszymi krytykami porozumienia - sekretarzem stanu Mike'iem Pompeo i doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem R. Boltonem.
"NYT" wskazuje, że w ciągu 28 miesięcy obowiązywania umowy międzynarodowi inspektorzy nie stwierdzili żadnych poważnych naruszeń, oprócz niewielkich, które szybko były prostowane.
Umowa zakłada, że po dekadzie ograniczenia na badania i rozwój irańskiego programu nuklearnego zaczęłyby być znoszone, a po 15 latach Iran byłby w stanie produkować tyle paliwa, ile by mu się podobało, choć nigdy w celu budowy broni.
Trump uważa, że porozumienie jedynie opóźnia moment, w którym Iran stanie się państwem posiadającym broń jądrową. Przekonywał, że pominięto w nim rosnące możliwości rakietowe Iranu i coraz większy wpływ tego kraju na Bliskim Wschodzie, podczas gdy pieniądze na te cele pochodzą z odmrożonych w ramach umowy aktywów i wznowionego handlu ropą.
Wysoki rangą europejski dyplomata oznajmił, że "dość oczywiste" jest, iż Trump nie będzie już znosił amerykańskich sankcji wobec Iranu, co robił od początku prezydentury, by utrzymać umowę.
Jak czytamy w "NYT", Trump zakłada bowiem, że zamiast odkładać sprawy na później, już teraz uda mu się zmusić Iran do negocjacji. "Nie jest jasne, czy Trump udobrucha trzech największych sojuszników - Wielką Brytania, Francję i Niemcy, pozwalając im utrzymać stosunki gospodarcze z Teheranem bez karania ich firm" - czytamy.
"NYT" pisze, że dyplomaci już przygotowują się do nowej rzeczywistości, w której umowa przestanie obowiązywać.
"Nie da się jej uratować" - powiedział były wieloletni dyplomata a obecnie ekspert think tanku Woodrow Wilson International Center for Scholars Aaron David Miller. "Cokolwiek zdecyduje Trump, będzie to początek końca umowy, a jej śmierć nastąpi na skutek jednego uderzenia lub też wielu" - dodał.
"NYT" przypomina, że w ostatnich trzech tygodniach przedstawiciele władz Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec przebywali w Waszyngtonie, gdzie przekonywali, że porzucenie porozumienia będzie dyplomatycznym błędem. W niedzielę szef brytyjskiego MSZ Boris Johnson w komentarzu w "NYT" popierał utrzymanie układu, stwierdzając, że "ma on niedostatki, z pewnością", ale "można im zaradzić". W poniedziałek usłyszał w Waszyngtonie, że decyzja została już prawie podjęta.
Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel także przyznawali, że porozumie ma wady, ale argumentowali, że można na nim bazować. Sugerowali, że nie zmieniając umowy, Zachód mógłby nałożyć nowe sankcje wymierzone w irański program budowy pocisków balistycznych oraz we wspieranie syryjskiego reżimu, libańskiego Hezbollahu, Hamasu i Islamskiego Dżihadu.
"NYT" zauważa, że Europejczykom było trudno spełnić żądania Trumpa, gdyż jest oczywiste, że Iran nie zgodzi się na ponowne negocjacje. Jeśli jednak tak by się stało, to Iran miałby wiele własnych żądań. "Jeśli Trump wycofa się z umowy, Iran będzie mógł słusznie twierdzić, że Waszyngton jako pierwszy ją złamał, co byłoby zwycięstwem propagandowym. Poza tym Iran mógłby, jeśli by tego chciał, wznowić produkcję paliwa" - pisze "NYT", powołując się na dyplomatów.
Nawet jeśli Trump ponownie wprowadzi sankcje, to według europejskich dyplomatów w porozumieniu zapisane są pewne opóźnienia - trwający miesiąc okres pojednawczy i 120 do 180 dni zanim zaczną obowiązywać ponowne sankcje.
"W ryzykanckim świecie Trumpa to wszystko mogłoby dać czas na dalsze negocjacje" - pisze "NYT".
Reakcja Iranu na decyzję prezydenta jest trudna do przewidzenia, ale, jak zauważa dziennik, twardogłowi już wzywają do wznowienia wzbogacania uranu i produkcji plutonu. Jest też jednak możliwe, że Iran postanowi przestrzegać na razie umowy, by rozłam między USA a europejskimi sojusznikami był jeszcze ostrzejszy - przewiduje "NYT".
Według europejskich przedstawicieli władz z czasem w Iranie będzie rosła presja, by wyjść z umowy. Wielu Irańczyków uważa bowiem, że zniesienie sankcji nie doprowadziło do takiego ożywienia gospodarki, jakie im obiecano.
Europejczycy obawiają się też, że porzucenie porozumienia rozzuchwali Izrael w jego własnej walce z Iranem w Syrii i Libanie, a to z kolei mogłoby doprowadzić do kolejnej krwawej wojny w czasie, gdy irańscy żołnierzy zbliżają się do okupowanych Wzgórz Golan, a Teheran nadal dostarcza pociski do Syrii i południowego Libanu.(PAP)
Na zdjęciu: Prezydent Iranu Hassan Rouhani
fot.IRAN PRESIDENTIAL OFFICE/HANDOUT/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama