Grupa "Televisa" poinformowała o zwolnieniu dziennikarza Ricarda Alemana za rozpowszechnienie tweeta, który zostały uznany za nawołujący do przemocy i odebrany jako groźba w stosunku do kandydata na prezydenta Meksyku Andresa Manuela Lopez Obrador - podało EFE w poniedziałek.
"Wczoraj Ricardo Aleman rozpowszechnił tweeta (strony trzeciej), który nakłania do stosowania przemocy (...) z dniem dzisiejszym jesteśmy zmuszeni rozwiązać z nim stosunek pracy" - podała firma w oświadczeniu dziękując dziennikarzowi za lata pracy jednocześnie podkreślając, że kategorycznie odrzuca każdy przejaw podżegania lub uzasadniania przemocy.
Aleman odniósł się do zwolnienia pisząc na swoim koncie tweeta, w którym zapewnia, że nie podziela tej decyzji, lecz ją respektuje.
1 lipca ok. 88,9 mln. Meksykanów w głosowaniu wybierze prezydenta, swoich przedstawicieli w parlamencie ogólnokrajowym oraz parlamentach regionalnych, gubernatorów w dziewięciu stanach oraz burmistrzów, w tym stołecznego miasta Meksyk.
W marcu br. minister spraw wewnętrznych Meksyku Alfonso Navarrete Prida powiedział, że ok. 30 kandydatów w meksykańskich ogólnokrajowych wyborach, które odbędą się 1 lipca, zostało zamordowanych. Według ministra ofiary to głównie kandydaci do parlamentu ogólnokrajowego i parlamentów regionalnych.
Grupy przestępcze, w tym kartele narkotykowe, często starają się kontrolować polityków, szczególnie na lokalnym szczeblu. Politycy, którzy próbują walczyć z tym procederem, często stają się ofiarami ataków.
Liczba zabójstw w Meksyku, w tym zabójstw politycznych, jest wysoka i wciąż rośnie - alarmują media. Meksyk zakończył 2017 r. z największą liczbą morderstw od dwóch dekad.
Wśród najbardziej dotkniętych przemocą meksykańskich stanów są: Guerrero (na południowym zachodzie kraju), Kalifornia Dolna (na Półwyspie Kalifornijskim), Meksyk (środkowa część kraju), Veracruz (położony nad Atlantykiem), Chihuahua (przy granicy z USA). (PAP)
fot.pxhere.com
Reklama