Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 01:59
Reklama KD Market

Zidentyfikowano geny płodności

Geny odpowiadające za wytwarzanie plemników mogą okazać się kluczowe dla zrozumienia problemu męskiej niepłodności, a nawet przyczynić się do opracowania męskiej antykoncepcji...
Geny odpowiadające za wytwarzanie plemników mogą okazać się kluczowe dla zrozumienia problemu męskiej niepłodności, a nawet przyczynić się do opracowania męskiej antykoncepcji.
/a>
Badanie, przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Chicago, rzuca nieco więcej światła na problem męskiej niepłodności, gdyż do dziś jedna czwarta przypadków nie znajduje naukowego wyjaśnienia. A lepsze zrozumie podłoża genetycznego choroby – w przypadku, gdy nie jest spowodowana czynnikami pozagenetycznymi, jak alkohol czy papierosy – mogłoby przełożyć się na skuteczniejsze leczenie. Naukowcy mówią, że niehormonalna antykoncepcja dla mężczyzn może być w zasięgu od 5 do 10 lat. Badanie, opublikowane w czwartek w „American Journal of Human Genetics" (AJHG), przeprowadzono na grupie mężczyzn należących do religijnej grupy Huterytów, samowystarczalnej społeczności podobnej do Amiszów. – Huteryci zakazują stosowania antykoncepcji i celowo zakładają duże rodziny, przez co zwiększają pole do badań genetycznych niezaburzonej płodności – tłumaczy Carole Ober, współautorka badania z Uniwersytetu w Chicago. Naukowcy zbadali huteryckich mężczyzn, mających jednego lub więcej potomków, biorąc pod uwagę zarówno wielkość rodziny, jak i wskaźnik urodzeń i zidentyfikowali ponad 40 regionów genetycznych wpływających na płodność danego mężczyzny. Następnie porównali sekwencje genetyczne z próbką mieszkańca Chicago, w której dziewięć tych samych regionów wydawało się wpływać na jakość spermy. Czytaj: Jak nasienie - to tylko z Ameryki Badacze mają nadzieję, że odkryte geny płodności okażą się znaczące dla innych populacji, a zwłaszcza te geny związane z właściwościami nasienia – mówi Carole Ober. Kolejnym krokiem jest obserwowanie na zwierzętach funkcjonowania genów niepłodności. Tym zajmuje się m. in. Lee Smith z Uniwersytetu w Edynburgu w Szkocji. Badacze wywołali mutacje u myszy i zidentyfikowali niepłodne osobniki. Potem przeanalizowali błąd genu i jego oddziaływanie na plemniki. Udało się odizolować jeden gen, Katnal1, odpowiadający za powstawanie spermy. Bez białka obecnego w tym genie, sperma myszy nie dojrzewała, powodując niepłodność. Analogicznie w przypadku ludzi, jeśli uda się wynaleźć lek regulujący poziom genu Katnal1 u mężczyzn albo uregulować go na stałe terapia genową, metoda mogłaby działać jak niehormonalna antykoncepcja. Podobnie dostępna mogłaby być genetyczna wazektomia… A co Ty wiesz o antykoncepcji? Sprawdź się rozwiązując quiz. as Zobacz też: Plemniki do kontroli, czyli nowe zagrożenia in vitro  
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama