Kiedyś było to proste – bez względu na wybraną markę, środek przeciw zamarzaniu był zielony. Formuła oparta na glikolu zawierała krzemiany jako inhibitory korozji. Płyn przeciw zamarzaniu mieszało się pół na pół z wodą i wlewało do chłodnicy. Płyn spełniał swoje podstawowe zadanie związane z przenoszeniem ciepła do chłodnicy, zapobiegając zamarzaniu (stąd nazwa) i chroniąc przed korozją w układzie chłodzenia. Co jakiś czas wymieniało się środek przeciw zamarzaniu w zalecanym interwale serwisowym. Dzisiaj do dyspozycji mamy wiele rozwiązań technologicznych w tęczowej kolorystyce. Wśród ekspertów branży motoryzacyjnej i konsumentów istnieje wiele nieporozumień co do tego, jaki kolor płynu przeciw zamarzaniu wybrać. Oprócz środków opartych na glikolu etylenowym (EG) produkowane są również bardziej przyjazne dla środowiska wersje z mniej toksycznym glikolem propylenowym (PG).
Ewolucja środka przeciw zamarzaniu
Generalnie płyny chłodzące można podzielić na trzy rodzaje:
1. Na bazie kwasu nieorganicznego (IAT) – jest to chemiczna podstawa tradycyjnego zielonego płynu przeciw zamarzaniu. IAT zawiera EG lub PG i jest zazwyczaj wzmacniany dodatkami krzemianowymi lub fosforanowymi, aby był kompatybilny z metalowymi elementami układu chłodzenia. Zalecany okres wymiany – co dwa lub trzy lata lub od 24 do 36 tys. mil.
2. Na bazie kwasów organicznych (OAT) – jest to płyn chłodzący o długotrwałym działaniu (LLC), chłodziwo o wydłużonym czasie życia (ELC). Był szeroko stosowany w Europie przed wprowadzeniem do Ameryki Północnej. Ogólnie zalecana częstotliwość wymiany to pięć lat lub 150 tys. mil.
3. Oparte na technologii hybrydowego kwasu organicznego (HOAT), który łączy IAT i OAT z azotynami. Producenci środków przeciw zamarzaniu często określają go jako “globalny”, wskazując, że spełnia lub przekracza specyfikację “G-05” dla większości pojazdów wyprodukowanych po 2002 r. Zalecany okres wymiany wynosi pięć lat lub 150 tys. mil.
Skąd tyle rodzajów?
We wczesnych latach 80. Ford pracował z producentami środków przeciw zamarzaniu, aby opracować recepturę spełniającą globalne potrzeby. Kraje europejskie miały bardzo twardą wodę, a ponieważ woda stanowi 50 proc. mieszanki przeciw zamarzaniu, jej jakość wpływa na całą mieszankę. Europejscy producenci zrezygnowali więc z technologii fosforanowej, ponieważ fosforany mają tendencję do tworzenia osadów. Z kolei japońscy producenci odeszli od krzemianów, które mają tendencję do niszczenia uszczelek pompy wodnej.
Pierwszymi alternatywnymi płynami chłodzącymi były płyny hybrydowe łączące technologie karboksylowe i krzemianowe. Ford zaczął używać ich we wczesnych latach 80. Mniej więcej w tym samym czasie Mercedes i VW również zastosowały preparaty hybrydowe.
Ich toksyczność i wpływ na środowisko przemawiają za używaniem PG zamiast EG, a obietnica dłuższej ochrony silnika i mniejszej częstotliwej konserwacji przyspiesza powstawanie nowoczesnych preparatów, takich jak niebieski płyn chłodzący Nissana, którego trwałość wynosi dziesięć lat lub 135 tys. mil.
Czy płyn chłodzący się rozkłada?
Płyn chłodzący w silniku rozkłada się, tworząc żrące produkty rozkładu organicznego. Specjalne środki dodawane do tego płynu hamują korozję. Ponieważ większość płynów chłodzących wycieka z pojazdu, to większość systemów chłodzenia jest uzupełniana świeżym środkiem przeciw zamarzaniu, przedłużając nieco jego żywotność.
Czy można mieszać różne płyny?
Najlepiej jest używać tego samego rodzaju płynu chłodzącego, który był pierwotnie stosowany w samochodzie wg. zaleceń producenta pojazdu. Jeśli nie wiesz, jaki płyn chłodzący jest stosowany w twoim samochodzie, wybierz po prostu płyn wysokiej jakości lub dolej wody destylowanej. Dopiero gdy stopień rozcieńczenia przekracza 50 proc., zagrożona jest skuteczność inhibitorów chłodziwa. Pamiętaj jednak, że na skutek mieszania płynów, czas wymiany chłodziwa ulegnie skróceniu.
Konserwacja to podstawa
Właściwa konserwacja jest kluczem do długowieczności samochodu. Ważniejsza od rodzaju używanego środka jest dbałość o układ chłodzenia, ochrona przed zamarzaniem i prawidłowy poziomu płynu chłodzącego. Środek przeciw zamarzaniu chroni do -34 stopni F i zabezpiecza przed przegrzaniem do 257 stopni F. Ponadto utrzymanie odpowiedniej ochrony przed zamarzaniem zapewnia obecność inhibitorów korozji na zamierzonym poziomie.
Producenci pojazdów projektują systemy chłodzenia, aby działały w całości wypełnione płynem niezamarzającym. System, w którym stale utrzymuje się niski poziom chłodziwa, może stworzyć wyjątkowo korozyjne środowisko ze względu na agresywny charakter oparów mieszaniny glikolu i wody.
Pamiętaj też, że wszystkie rodzaje płynów niezamarzających są trujące. Zawsze należy prawidłowo spuszczać płyn niezamarzający tak, aby nie zatruwać środowiska – najlepiej oddając zużyty płyn do sklepu lub warsztatu, które mają systemy do utylizacji.
Woda? Tylko destylowana
W prawie każdej części kraju woda z kranu zawiera minerały, takie jak magnez i wapń, które mogą tworzyć osady w układzie chłodzenia, szczególnie w najgorętszych częściach silnika. Rodzaj wody, której używasz do mieszania płynu niezamarzającego jest bardzo istotny. Chłodziwa są mieszane fabrycznie z wodą destylowaną. Używaj zatem wody destylowanej, a nie wody z kranu lub filtrowanej, kiedy uzupełniasz system chłodzenia swojego samochodu.
Andrzej Babinicz
warszawiak z pochodzenia, wychowany w Bytomiu. Jest absolwentem Politechniki Warszawskiej wydziału MEiL. Pracował w Centralnym Biurze Projektów Bistyp w Warszawie. W 1979 r. wyemigrował do Chicago. Pracował m.in. dla Franka Bella - niezależnego dealera Fiata i MG. Po wycofaniu się fiata z rynku amerykańskiego od 1981 roku pracował dla firmy Chrysler. Od 1987 r. prowadził pogadanki motoryzacyjne w różnych polonijnych programach radiowych. W 1991 r. wydał poradnik zatytułowany: "Samochód w Ameryce". W latach 1997-2016 prowadził ze swoim wspólnikiem Robertem Rogalskim salon samochodowy w Chicago. Poza samochodami jego pasją są podróże po świecie, zwłaszcza do Afryki.
[email protected]
Tel: 773-796-7015,
autowusa.com
facebook.com/AutowUsa
twitter.com/autowusa
Reklama