Kanclerz Niemiec Angela Merkel skrytykowała w piątek decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o wprowadzeniu ceł na import stali i aluminium. Zaapelowała jednak o wyważoną reakcję i dialog ze stroną amerykańską.
Wprowadzenie ceł "nie jest dobre" i budzi zaniepokojenie - podkreśliła szefowa rządu Niemiec na spotkaniu z najważniejszymi organizacjami gospodarczymi kraju w Monachium.
Merkel podkreśliła jednak, że Niemcy mają zaufanie do Komisji Europejskiej, która zamierza zwrócić się w sprawie ceł do Światowej Organizacji Handlu (WTO) i dąży do dialogu z USA, ale też nie wyklucza działań odwetowych.
"Pierwszeństwo muszą mieć na razie rozmowy. Najlepiej byłoby, gdybyśmy zostali z tego wyłączeni" - dodała mając na myśli wyłączenie z nowych taryf.
Prezydent Trump podpisał w czwartek decyzję o ograniczeniu przez USA importu stali i aluminium, z wyjątkiem Kanady i Meksyku. Na stal nałożono 25-procentowe cło, a na aluminium 10-procentowe. Nowe taryfy mają wejść w życie 23 marca. Inne kraje mogą w drodze negocjacji starać się o przyznanie odstępstw od tej decyzji.Unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem wyraziła w piątek nadzieję, że restrykcje USA ograniczające import stali i aluminium do tego kraju nie obejmą UE. Zagroziła, że jeśli jednak tak się stanie, Unia odpowie taryfami na amerykańskie towary i skargą do WTO.
Rzecznik tej organizacji Dan Pruzin oświadczył, że członkowie WTO mają jeszcze czas na przedyskutowanie amerykańskich ceł. (PAP)
Na zdjęciu: Angela Merkel
fot.FELIPE TRUEBA/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama