Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 02:25
Reklama KD Market

Życie jak w Big Brotherze

W ten weekend w San Francisco zaprezentowano kontrowersyjną aplikację na telefon, która pozwala skanować twarze stałych bywalców baru i określa ich wiek oraz płeć. Użytkownicy smartfonów za pomocą aplikacji SceneTap mogą zorientować się, kto aktualnie znajduje się w lokalu i...
W ten weekend w San Francisco zaprezentowano kontrowersyjną aplikację na telefon, która pozwala skanować twarze stałych bywalców baru i określa ich wiek oraz płeć. Użytkownicy smartfonów za pomocą aplikacji SceneTap mogą zorientować się, kto aktualnie znajduje się w lokalu i czy jest to dla nich danego wieczoru odpowiednie towarzystwo. Autorem kontrowersyjnej, bo wywołującej skojarzenia rodem z Big Brothera, aplikacji jest firma The Austin, z siedzibą w Teksasie. Aplikacja nosi nazwę Scene Tap. Twórcy aplikacji podkreślają jednak, że SceneTap nie identyfikuje konkretnych osób, nie przechowuje danych, ani nie ma też dostępu do danych osobowych. Każdy właściciel baru, który chciałby umożliwić swoim klientom praktyczne użycie aplikacji SceneTap, musi zainstalować nad wejściem kamerę, która robi zdjęcie każdej osobie wchodzącej do przybytku. Ta informacja przekazywana jest do systemu i dzięki temu użytkownicy smartfonów z aplikacją SceneTap mogą zobaczyć jaka jest np. średnia wieku gości danego wieczoru bez wychodzenia z domu. Prezentacja aplikacji SceneTap wywołała ogromne kontrowersje w San Francisco. Regularni klienci barów zapowiedzieli bojkot wszelkich miejsc, które zainstalują kamery współpracujące z aplikacją Teksańczyków. Szef projektu SceneTap, Cole Harper przekonuje, że aplikacja nie ingeruje w prywatność klientów baru, bo jedyne co robi, to szacuje w przybliżeniu ich wiek, a także płeć. Z tą opinią nie zgadza się Lee Tien, prawnik fundacji Electronic Frontier Foundation, który uważa, że jeszcze kilka lat temu zidentyfikowanie obcej osoby na przypadkowo zrobionym zdjęciu i ustalenie jej danych osobowych graniczyło z cudem. Dziś staje się to coraz łatwiejsze. W podobnym kierunku idą giganci internetu - Facebook i Gmail. Każdego dnia przekazują oni firmom poufne dane swoich użytkowników. AS Zobacz także: Facebook wprowadził aplikację dla zmarłych

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama