Co najmniej 13 osób, w tym troje dzieci, zginęło, a 15 zostało rannych, gdy w piątek śmigłowiec oceniający szkody po trzęsieniu ziemi w południowym Meksyku spadł na dwie furgonetki - podały w sobotę lokalne władze. Wszystkie ofiary śmiertelne znajdowały się na ziemi.
Śmigłowiec należący do meksykańskiej armii z szefem MSW Alfonsem Navarrete i gubernatorem stanu Oaxaca Alejandrem Muratem na pokładzie rozbił się w piątek nad ranem lokalnego czasu, gdy przedstawiciele władz sprawdzali, jakie szkody wywołało wcześniejsze trzęsienie ziemi.
Do wypadku doszło podczas próby lądowania w miejscowości Jamiltepec w stanie Oaxaca - podał Reuters. Śmigłowiec spadł na dwie furgonetki.
Navarrete powiedział telewizji Televisa, że ani on ani Murat nie odnieśli poważnych obrażeń w wypadku, do którego doszło podczas próby lądowania.
W piątek stan Oaxaca i stolicę kraju nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,2.
W jego wyniku uszkodzonych zostało co najmniej 50 domów, w tym kościół i budynek rządowy w Jamiltepec, a prawie milion domów i firm jest pozbawionych prądu.
Epicentrum trzęsienia znajdowało się 37 km na północny wschód od miasta Pinotepa w stanie Oaxaca, a jego ognisko - na głębokości 24 km. Zarejestrowano 225 wstrząsów wtórnych. W stolicy syreny ostrzegły mieszkańców przed trzęsieniem 72 sekundy przed tym, gdy wstrząsy zaczęły być odczuwalne, dzięki czemu mieszkańcy mieli czas, by wybiec na ulice. (PAP)
Reklama