Szef wydawnictwa, w którym ukazała się książka "Fire and Fury: Inside the Trump White House" John Sargent napisał w poniedziałek do pracowników firmy, że zabiegi prezydenta Donalda Trumpa o zablokowanie jej publikacji są "jawnie niekonstytucyjne" i stanowią "cenzurę".
Informuje o tym agencja Associated Press, której Sargent, prezes grupy wydawniczej Macmillan, spółki matki kontrolującej nowojorskie wydawnictwo Henry Holt and Co., gdzie ukazała się książka Michaela Wolffa, przekazał kopię swojego memorandum do pracowników.
Sargent przypomina, że wydawnictwo otrzymało w czwartek "wezwanie (tzw. cease and desist letter) od prezydenta Stanów Zjednoczonych, by natychmiast wycofało się z publikacji, wydawania czy rozpowszechniania +Fire and Fury+ (+Ogień i gniew+) Michaela Wolffa".
Macmillan jeszcze tego samego dnia odpowiedział na list krótkim komunikatem, w którym oznajmił, że książka zostanie wydana. W poniedziałek prawnicy firmy wystosowali oficjalną odpowiedź do Trumpa.
"Nasza odpowiedź jest stanowcza, jako że taka być powinna. Piszę do was, by wytłumaczyć, dlaczego jest to sprawa wielkiej wagi. Znacznie większej niż +Fire and Fury+" - napisał prezes Macmillana.
"Prezydent ma prawo nazywać informacje +fake newsami+ i atakować media. Jest to sprzeczne z przyjętymi konwencjami, lecz nie jest niekonstytucyjne. Jednak żądanie odstąpienia od publikacji i zrezygnowania z niej - oczywisty wysiłek ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych, by zastraszyć wydawcę i zmusić go do wstrzymania publikacji ważnej książki (...) - jest próbą stosowania tego, co nazywa się cenzurą prewencyjną. Jest to coś, czego nie nakazałby żaden amerykański sąd, jako że byłoby to jawnie niekonstytucyjne" - głosi list Sargenta.
Szef wydawnictwa przytacza opinie sędziów Sądu Najwyższego, którzy uznają próbę zastosowania takiej cenzury, jak i blokowania negatywnych informacji na temat rządu i osób publicznych za "pogwałcenie pierwszej poprawki (do Konstytucji)".
W czwartek prezydent, w oficjalnym oświadczeniu, zagroził wydawnictwu Henry Holt and co. wytoczeniem procesu, jeśli "Fire and Fury" ukaże się w druku. Tego samego dnia prawnicy Trumpa wystosowali do wydawnictwa formalny list (cease and desist letter), w którym zażądali rezygnacji z publikacji książki i przeproszenia prezydenta.
Sprzedaż książki Wolffa ruszyła w piątek, ale wcześniej, od środy, jej fragmenty publikowały media. W niedzielę w nocy link do całości tekstu w formacie pdf został udostępniony na Twitterze przez demaskatorski portal Wikileaks, jednak - jak podkreśla AP - "Fire and Fury" pozostał na pierwszym miejscu listy bestsellerów firmy Amazon. (PAP)
Reklama