Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 01:12
Reklama KD Market

Prezydent Obama z wizytą w Afganistanie

W rocznicę zabicia lidera al-Kaidy Osamy bin Ladena, amerykański prezydent udał się z niezapowiedzianą wizytą do Afganistanu. Barack Obama i prezydent Hamid Karzaj podpisali umowę o partnerstwie strategicznym, która przewiduje zaangażowanie USA w bezpieczeństwo Afganistanu, po wycofaniu się z tego kraju wojsk koalicji ...
W rocznicę zabicia lidera al-Kaidy Osamy bin Ladena, amerykański prezydent udał się z niezapowiedzianą wizytą do Afganistanu. Barack Obama i prezydent Hamid Karzaj podpisali umowę o partnerstwie strategicznym, która przewiduje zaangażowanie USA w bezpieczeństwo Afganistanu, po wycofaniu się z tego kraju wojsk koalicji międzynarodowej. Prezydent Obama został we wtorek wieczorem czasu lokalnego powitany na lotnisku w bazie Bagram przez amerykańskiego ambasadora w Afganistanie, Ryana Crockera. Stamtąd śmigłowiec z prezydentem USA na pokładzie poleciał do pałacu prezydenckiego w Kabulu, gdzie Barack Obama spotkał się z prezydentem Hamidem Karzajem. Obaj przywódcy jeszcze podpisali umowę o partnerstwie strategicznym, określającym zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Afganistanie, po opuszczeniu tego kraju przez wojska sił koalicji międzynarodowej. Umowa reguluje kwestie związane z bezpieczeństwem, gospodarką i zarządzaniem krajem po 2014 roku. Porozumienie zezwala Stanom Zjednoczonym na pozostawienie na terytorium Afganistanu nieokreślonej liczby sił zbrojnych. Szacuje się, że będzie to około 20 tysięcy wojskowych. Do niezapowiedzianej wizyty Baracka Obamy w Afganistanie doszło w rocznicę zabicia przez amerykańskich komandosów przywódcy al-Kaidy Osamby bin Ladena. 2 maja nad ranem, czasu lokalnego grupa komandosów z elitarnej jednostki NAVY SEALs przeprowadziła nalot na kryjówkę terrorysty w Pakistanie, w mieście Abbotabad. Bin Laden został zabity, a jego ciało, zgodnie z muzułmańskim zwyczajem, po pobraniu próbek DNA i potwierdzeniu jego tożsamości, zostało „oddane morzu”. Zobacz także: Wideo: Prezydent Obama informuje o zabiciu Osamy bin Ladena W roku bo zabiciu najbardziej poszukiwanego terrorysty świata, który był pomysłodawcą zamachów z 11 września 2001 roku, Barack Obama zmuszony jest odpierać zarzuty o wykorzystywanie śmierci terrorysty do walki o reelekcję. Wielu Republikanom nie spodobało się, że w spocie reklamowym prezydenta, w którym przypomina on o swej decyzji sprzed roku, pojawiła się sugestia, iż Mitt Romney takiej decyzji by nie podjął. W spocie przytoczono wypowiedź kandydata GOP z 2007 roku, który przekonuje że nie warto wydawać milionów dolarów, aby złapać jednego człowieka. Republikanie zarzucają prezydentowi upolitycznienie rocznicy śmierci bin Ladena i domagają się przeprosin. Były rzecznik Białego Domu za czasów George’a W. Busha Ari Fleischer, przyznał, że Barack Obama ma pełne prawo do przypisania sobie zasługi zlikwidowania najgroźniejszego terrorysty na świecie, ale nie powinien wykorzystywać tego faktu, do politycznych ataków na swego przeciwnika w listopadowych wyborach. Zobacz także:Biały Dom ujawnia szczegóły akcji: bin Laden nie był uzbrojony
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama