Szef SPD Martin Schulz zarzucił prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, że zapowiedzią uznania Jerozolimy za stolicę Izraela i przeniesienia tam ambasady USA podkopuje równowagę międzynarodową. Wezwał Europejczyków do opracowania własnej polityki bezpieczeństwa.
"Osiągnięty postęp jest zagrożony" - powiedział Schulz w środę podczas konferencji SPD w Berlinie. Trump "podważa główny filar globalnego ładu wolnościowego" - zaznaczył niemiecki socjaldemokrata.
Jego zdaniem Europejczycy muszą w tej sytuacji wypracować własną wspólną politykę bezpieczeństwa. Schulz podkreślił, że z niemieckiego punktu widzenia jedyną drogą do pokoju na Bliskim Wschodzie jest koncepcja dwóch państw - izraelskiego i palestyńskiego, istniejących obok siebie.
Przedstawiciel Białego Domu poinformował we wtorek, że prezydent Trump w środę ogłosi, że Stany Zjednoczone uznają Jerozolimę za stolicę Izraela, oraz zleci rozpoczęcie procedury przeniesienia amerykańskiej ambasady do Jerozolimy, co może potrwać nawet kilka lat.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
Na zdjęciu: Martin Schulz fot.Patrick Seeger/EPA
Reklama