Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 00:17
Reklama KD Market

Burmistrz Andrew Przybylo: Leaning Tower to szansa na rozwój Niles

Leaning Tower, czyli krzywa wieża w Niles i tereny w jej sąsiedztwie mają w niedalekiej przyszłości przekształcić się w wielki kompleks rekreacyjno-rozrywkowy, który przyczyni się do rozwoju ekonomicznego miasta i wzbogaci jego budżet. Burmistrz Niles Andrew Przybylo mówi nam, że spodziewa się realizacji tych planów w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Ich zwieńczeniem ma być wpisanie odrestaurowanej wieży do Narodowego Rejestru Zabytków.

Leaning Tower mająca 94 stopy (28,5 m) wysokości – o połowę mniejsza replika słynnej Krzywej Wieży z Pizy – powstała przy Touhy Avenue w 1934 roku. Budowę wieży zlecił i sfinansował biznesmen Robert Ilg w celu zasłonięcia instalacji filtrującej wodę do basenów w pobliskim parku. Natychmiast stała się lokalną atrakcją. Od 1964 roku Leaning Tower należała do organizacji YMCA. W miarę upływu lat stan techniczny budowli systematycznie się pogarszał, a obecnie wymaga ona gruntownego remontu.

W sierpniu tego roku władze miasta Niles odkupiły Leaning Tower za symboliczną cenę 10 dolarów od organizacji YMCA, chcąc ocalić zabytek, w którym dostrzegły potencjał na stymulację ekonomiczną rejonu. Wieża ma stanowić centrum tonącego w zieleni kompleksu, na którym będą znajdowały się nie tylko osiedla mieszkaniowe, ale przede wszystkim obiekty handlowe i rekreacyjno-rozrywkowe, m.in. baseny, hale sportowe, sala koncertowa i teatralna, restauracje i hotele. Kompleks według oceny burmistrza Przybylo dorównywałby wielkością, rozmachem i zamożnością podchicagowskiemu Rosemont. – Rejon wokół wieży, który teraz przynosi zero dochodu z podatku od sprzedaży, za dziesięć lat wygeneruje dla Niles i dla mieszkańców wiele milionów dolarów – mówi nam burmistrz.

Niles to północno-zachodnie przedmieście Chicago w powiecie Cook. Jak podaje U.S. Census populacja Niles wynosi prawie 30 tys. mieszkańców, z czego około 23 proc. ma polskie pochodzenie. Średnia zarobków sięga 52 tys. dol. rocznie, a średnia wieku nie przekracza 50 lat; średnia wartości nieruchomości to 256 tys. dol."



Wstępnie na prace remontowe władze Niles przeznaczyły kwotę 550 tys. dolarów. Ma ona pokryć koszty renowacji konstrukcji i elewacji oraz zabytkowych włoskich dzwonów z XVI i XVII wieku znajdujących się na szczycie wieży; odtworzeniem dziejów tej ciekawostki i atrakcji historycznej zajęli się specjaliści, którzy już ustalili, że z całą pewnością dzwony zostały sprowadzone z Włoch.

Natomiast cały kompleks rekreacyjno-sportowy położony na ponad 80-akrowym terenie zostałby sfinalizowany przy pomocy połączenia funduszy prywatnych i publicznych. Przybylo zdradził nam, że o udział w przedsięwzięciu ubiega się kilku deweloperów, w tym nawet jeden z Polski, którzy chcieliby nabyć grunt pod zabudowę. – W tej chwili to okazja, bo za dziesięć lat, kiedy powstanie kompleks, wartość nieruchomości podskoczy i ziemia zdrożeje – mówi.

W popularyzacji przedsięwzięcia bierze udział firma pijarowska Berniego DiMeo zatrudniona przez miasto Niles. DiMeo ściśle współpracuje z burmistrzem Przybylo i radą miasta.

Władze miasta są aktualnie zaangażowane w transakcje nieruchomościowe, których nie chcą przedwcześnie komentować, ale Przybylo jest optymistyczny co do ich finału. Jak ocenia, budowa kompleksu rekreacyjno-rozrywkowego ruszy pełną parą za około pół roku, a ukończenia korzystnego dla mieszkańców projektu można się spodziewać za dziesięć lat. – Ten obiekt przyniesie nam same korzyści. Dzięki niemu wzrośnie wartość nieruchomości, poprawi się jakość życia w naszym mieście i do jego kasy będą płynąć dochody z podatków od sprzedaży, płaconych głównie przez przybyszy spoza miasta, co zabezpieczy lokalnych mieszkańców przed podwyżkami podatków – wyjaśnia.

Miasto Niles prowadzi też starania w zarządzie kolejnictwa RTA o usytuowanie stacji podmiejskiej kolei Metra w rejonie planowanego kompleksu, a konkretnie na skrzyżowaniu ulic Touhy i Lehigh. – W tej chwili prowadzone są czynności ewaluacyjne. Jeśli badanie potwierdzi wykonalność i korzyści płynące z takiego umiejscowienia stacji, to będzie ona dodatkowym atutem naszej inicjatywy – wskazuje burmistrz.

Przybylo podkreśla, że sytuacja gospodarcza Niles jest w tej chwili dobra; podatki od nieruchomości są niskie, a 60 procent dochodów miasta pokrywają wpływy z podatków od sprzedaży, co jednak nie znaczy, że nie należy planować stymulacji rozwoju ekonomicznego i nowych przychodów podatkowych, które nie tylko nie obciążą mieszkańców, ale będą miały dobroczynny wpływ na ich sytuację w przyszłości. – Trzeba pamiętać, że sytuacja ekonomiczna samorządów municypalnych w całym kraju jest bardzo płynna, podlega ciągłym zmianom, dlatego musimy szukać nowych źródeł dochodu i rozwijać się – konstatuje i dodaje: – Dzięki Leaning Tower mocniej też zaistniejemy w historii kraju, gdy odrestaurowana wieża zostanie wpisana do Narodowego Rejestru Zabytków.

Alicja Otap

[email protected]

Zdjęcia: arch. Bernie DiMeo Comm.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama