Przebywający w Budapeszcie premier Chin Li Keqiang zapowiedział w poniedziałek, że Chiński Bank Rozwoju przeznaczy 2 miliardy dolarów na inwestycje w Europie Środkowo-Wschodniej. Li uczestniczy w spotkaniu przywódców grupy 16 państw regionu i Chin.
"Chiński Bank Rozwoju zapewni 2 miliardy dolarów na fundusz rozwoju państw regionu" - powiedział pierwszego dnia odbywającego w stolicy Węgier szóstego spotkania grupy 16 państw Europy Środkowo-Wschodniej z Chinami.
Ponadto Li zapowiedział też "drugi etap funduszu współpracy i inwestycji", którego wartości ma wynieść dodatkowy miliard dolarów. Agencja EFE zaznacza jednak, że szef chińskiego rządu nie poinformował, kiedy dokładnie mają rozpocząć się oba projekty.
Li, wraz z premierem Węgier Viktorem Orbanem, zainaugurował w poniedziałek forum biznesowe, które odbywa się równolegle do spotkania szefów rządów państw grupy 16 plus 1. Zaznaczył, że bardzo ważne jest organizowania takich szczytów, które "łączą dwa krańce eurazjatyckiego kontynentu". Podkreślił także istotę "otwarcia rynków".
Szef chińskiego rządu ocenił, że współpraca między Chinami a Europą Środkowo-Wschodnią jest oparta na "wzajemnym szacunku" i korzystna dla każdej ze stron. "Ten rodzaj kooperacji sprawia, że globalizacja może dotrzeć do każdej części świata i może być łatwo dostosowana do rzeczywistości każdego kraju" - dodał.
Wyraził nadzieję, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej "rozszerzą swoją obecność na wielkim chińskim rynku".
Jak podaje EFE, ogłoszony plan inwestycji wpisuje się w globalną chińską inicjatywę Pasa i Szlaku, nazywaną również Nowym Jedwabnym Szlakiem. Ma ona na celu budowę lądowych i morskich korytarzy transportowych pomiędzy krajami Azji, Europy i Afryki a Chinami, stymulację światowego handlu i rozszerzenie wpływów gospodarczych Chin.
W grupie 16 plus 1 oprócz Chin znajdują się: Estonia, Łotwa, Litwa, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Słowenia, Chorwacja, Serbia, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Albania i Macedonia. Format został zapoczątkowany w 2012 r. na szczycie w Warszawie. (PAP)
Ewa Malcher
