“A teraz zadawajcie pytania”- to tytuł opublikowanej we Włoszech książki, będącej zbiorem wywiadów i rozmów z papieżem Franciszkiem. „Mam twarz twardziela, ale jestem też nieśmiały”- napisał we wstępie. Papież dodał, że kiedyś bał się trochę dziennikarzy.
Tom zredagował włoski jezuita ksiądz Antonio Spadaro, redaktor naczelny opiniotwórczego pisma „Civita Cattolica”, związanego z Watykanem. Zawarł w nim zapis swego wywiadu z papieżem z sierpnia 2013 roku a także między innymi rozmowy Franciszka z przełożonymi zakonów, z jezuitami z Filipin, z pismem ze Szwecji oraz z polskimi jezuitami w czasie wizyty w Krakowie w zeszłym roku.
Franciszek wyznał we wstępie książki: „W Buenos Aires bałem się trochę dziennikarzy. Myślałem, że mogą postawić mnie w trudnej sytuacji i dlatego nie udzielałem wywiadów”.
„Zawsze obawiałem się złych interpretacji tego co mówię” - podkreślił i opisał następnie jak dał się potem przekonać do pierwszego – wywiadu rzeki gdy był jeszcze metropolitą stolicy Argentyny, a następnie już jako papież.
Nawiązując do swych regularnych konferencji prasowych na pokładzie samolotu Franciszek stwierdził : „Także wtedy, podczas tych podróży, lubię patrzeć osobom w oczy i szczerze odpowiadać na pytania”.
„Wiem, że muszę być ostrożny i mam nadzieję, że jestem. Modlę się zawsze do Ducha Świętego zanim zacznę słuchać pytań i odpowiadać. Tak, jak nie mogę tracić rozwagi, nie mogę też tracić zaufania”- wyjaśnił papież.
Przyznał też: „Wiem, że to może czynić mnie bezbronnym, ale to ryzyko, które podejmuję”.
„Wywiady mają dla mnie zawsze wartość duszpasterską. Wszystko, co czynię ma taką wartość, w ten lub inny sposób. Gdybym nie miał tego zaufania, nie udzielałbym wywiadów”- zapewnił.
„To sposób komunikowania mojej posługi. Łączę te rozmowy z codzienną formą homilii w Domu świętej Marty, który jest- tak to ujmijmy- moją +parafią+” – powiedział Franciszek. W ten sposób odniósł się do nagłaśnianych przez media jego improwizowanych kazań, jakie wygłasza podczas porannych mszy w kaplicy domu, w którym mieszka w Watykanie.
„Potrzebuję tego komunikowania się z ludźmi”- dodał Franciszek.
Jak zauważył „wywiad to nie wykład”. Podkreślił, że lubi rozmawiać z małymi pismami i popularnymi dziennikami, bo wtedy czuje się jeszcze "bardziej komfortowo" słysząc "pytania i troski" zwykłych ludzi.
Papież zaznaczył, że stara się odpowiadać spontanicznie nie używając „sztywnych formułek”, ale prostego języka. Poza tym, jak ujawnił, nie przygotowuje się do wywiadów.
„Czasem wcześniej dostaję pytania, ale prawie nigdy ich nie czytam i nie zastanawiam się nad nimi”- przyznał.
„Pragnę Kościoła, który będzie potrafił zagłębić się w rozmowy ludzi, który będzie potrafił prowadzić dialog”- zapewnił papież. Jak stwierdził, „dla mnie wywiad jest częścią tej rozmowy Kościoła z ludźmi naszych czasów”.
Oficjalna prezentacja książki odbędzie się w Rzymie w sobotę.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
Reklama