Kwestia aborcji coraz wyraźniej staje na przeszkodzie wprowadzeniu w życie, forsowanej przez Biały Dom, reformy systemu bezpieczeń medycznych w USA. W poniedziałek umiarkowani Demokraci zaproponowali wprowadzenie do dyskutowanej w Senacie ustawie, poprawki ograniczającej prawo do aborcji. Liberałowie z tej samej partii zecydowanie się temu sprzeciwają. Różnica zdań wśród demokratycznych senatorów stawia pod znakiem zapytania przyszłość i kształt reformy.
Poprawka zgłoszona przez senatora Bena Nelsona z Nebraski (fot.), zakazuje prywatnym firmom oferowania w swoich polisach zabiegów aborcyjnych, jeżeli otrzymuja one jakiekolwiek subsydia z budżetu federalnego. W praktyce, jeżeli reforma wejdzie w życie, zakaz ten dotyczył będzie większości firm ubezpieczeniowych. Większość Amerykanów wykupujących polisy będzie otrzymywało bowiem na ten cel federalne ulgi i dopłaty.
Poprawka Nelsona wprowadza również zakaz przeprowadzaniach zabiegów aborcyjnych w ramach rządowego funduszu ubezpieczeniowego (tzw. public option), z wyjatkiem ciąży będącej wynikiem gwałtu lub zagrażającej życiu matki.
Za aborcyjnymi restrykacjami opowiedział się także inny demokratyczny senator – Bob Casey, z Pennsylwanii oraz ośmiu Republikanów. Aby plan reformy systemu ubezpieczeń został zatwierdzony, Demokraci potrzebują jednomyślności wszystkich 60. senatorów. Nelson i Casey grożą, że zagłosują przeciwko reformie, jeżeli ich postulaty zakazujące aborcji nie zostaną spełnione.
W miniony weekend prezydent osobiście przekonywał Senat USA do przyjęcia ustawy reformującej system opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych. Barack Obama przekonywał Demokratów, że jeśli reforma zostanie wcielona w życie, ich partię społeczeństwo nagradzać będzie za to przez dekady.
Przewodniczący demokratycznej większości w Senacie Harry Reid, który zaprosił prezydenta na sesję, powiedział, że republikanie chcieliby, aby ubezpieczenia stały się „Waterloo” Obamy. „Do tego jednak nie dojdzie” – przekonywał.
Reforma, która ma kosztować 845 miliardów dolarów na przestrzeni najbliższych 10 lat, ma objąć ubezpieczniem medycznym dodtakowe 30 milionów Amerykanów, których obecnie nie stać ma wykupienei polisy, zapewniającej im opiekę medyczną.