Żartowanie z Obamy nie popłaca
O tym, że z Baracka Obamy publicznie żartować nie warto przekonał się żołnierz Korpusu Piechoty Morskiej - sierżant Gary Stein. Mężczyzna zamieszczał na swoim profilu na Facebooku kolaże plakatów filmowych, w których wklejał głowę amerykańskiego prezydenta. Rada wojskowa nie wyraziła aprobaty dla...
- 04/06/2012 11:53 AM
O tym, że z Baracka Obamy publicznie żartować nie warto przekonał się żołnierz Korpusu Piechoty Morskiej stacjonujący w San Diego - sierżant Gary Stein. Mężczyzna zamieszczał na swoim profilu na Facebooku kolaże plakatów filmowych, w których wklejał głowę amerykańskiego prezydenta. Rada wojskowa nie wyraziła aprobaty dla tego typu poczucia humoru i wnioskuje o natychmiastowe zwolnienie żołnierza ze służby.
Sierżant Gary Stein służył w amerykańskim Korpusie Piechoty Morskiej przez 9 lat. Do wojska zaciągnął się jeszcze jako 17-latek. W wolnym czasie żołnierz prowadził na Facebooku profil Armed Forces Tea Party, który zgromadził ponad 27 tys. fanów. W jego opisie Stein zadeklarował, że założone przez niego grono nie ma nic wspólnego z amerykańską armią i jest projektem prywatnym.
Armed Forces Tea Party głosi poglądy dość radykalne i bardzo mocno krytykuje Baracka Obamę. Na profilu grupy pojawiały się liczne zdjęcia, kolaże i kreskówki ośmieszające obecnie urzędującego prezydenta. Kolaż, który wywołał największe oburzenie wojskowej komisji to zdjęcie określające Baracka Obamę obraźliwym słowem: jackass.
Rada administracyjna amerykańskiej komisji wojskowej wniosła o usunięcie sierżanta Steina z armii w trybie dyscyplinarnym. W praktyce dla żołnierza oznacza to zupełną degradację i brak możliwości powrotu do jakiejkolwiek jednostki wojskowej w USA.
W czwartek miało miejsce 13-godzinne przesłuchanie sierżanta Steina. Na profilu Armed Forces Tea Party pojawił się wpis, w którym czytamy, że wniosek rady administracyjnej nie został jeszcze przyjęty. Czeka na decyzję dowódcy punktu rekrutacyjnego Korpusu Piechoty Morskiej - generała Daniela D. Yoo.
Sam Stein uważa, że prawo do głoszenia prywatnych poglądów zapewnia mu Pierwsza Poprawka do Konstytucji USA. Jego zdanie podziela obrońca kapitan James Baehr. W wydanym przez niego oświadczeniu czytamy, że Baehr „jest rozczarowany i zaskoczony próbą odebrania Steinowi prawa do wolności słowa”.
Oskarżyciel w sprawie, kapitan John Torresala odpiera ten argument tłumacząc, że samowola sierżanta Steina narusza specjalne przepisy Pentagonu obowiązujące od czasu wojny secesyjnej. Nieznacznie ograniczają one wolność słowa żołnierzy służących w amerykańskiej armii. Nie wolno im m.in. krytykować naczelnego dowódcy ani popierać jakichkolwiek partii politycznych. Oskarżyciel usiłował wykazać, że czyny Steina mają szkodliwość społeczną, ponieważ mogą deprawować młodszych żołnierzy Korpusu Piechoty.
Jak na razie nie wiadomo ku podjęciu jakiej decyzji skłania się gen. Yoo.
AS
Reklama