Londyńska policja metropolitalna poinformowała, że sobotni incydent w londyńskiej dzielnicy South Kensington, gdzie samochód wjechał w pieszych, raniąc 11 osób, był wypadkiem drogowym i nie miał związku z terroryzmem.
Poszkodowani otrzymali pomoc medyczną, głównie z powodu lekkich obrażeń nóg i głowy. Życiu nikogo z nich nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do zdarzenia doszło około godz. 14.20 czasu lokalnego (godz. 15.20 w Polsce) na skrzyżowaniu Exhibition Road i Cromwell Road, a na miejscu zdarzenia natychmiast pojawili się uzbrojeni funkcjonariusze policji, w tym z jednostki antyterrorystycznej, a także służby ratunkowe.
Policjanci zatrzymali na miejscu kierowcę samochodu.
Skala reakcji policji podkreśla poziom gotowości służb na wypadek kolejnych zamachów terrorystycznych. W Wielkiej Brytanii doszło w tym roku do pięciu zamachów - czterech dokonanych przez islamistów i jednego przez napastnika motywowanego nienawiścią do muzułmanów. W sumie zginęło w tych zamachach 36 osób.
Zagrożenie terrorystyczne w Wielkiej Brytanii utrzymuje się na czwartym, "poważnym" poziomie w pięciostopniowej skali, co oznacza, że prawdopodobieństwo kolejnego zamachu jest bardzo wysokie.
South Kensington to część Londynu, gdzie jest wiele bardzo popularnych muzeów i organizacji kulturalnych, m.in. Muzeum Historii Naturalnej, Muzeum Victorii i Alberta oraz Muzeum Nauki. Kilkaset metrów od miejsca zdarzenia znajduje się także klub Ognisko Polskie, który służy polskiej społeczności od czasów wojennej migracji.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
Reklama