Jak i z kim latać? Przeczytaj zanim kupisz bilet
Wielkimi krokami zbliża się lato i sezon wakacyjnych podróży. Wielu z nas już teraz spędza przed komputerem godziny w poszukiwaniu biletów lotniczych. Zanim zdecydujemy się na ich kupno, warto dowiedzić się jak kupić tańszy bilet i ...
- 07/14/2012 08:00 PM
Mówi się, że latanie samolotem to najbezpieczniejsza forma podróżowania. W przeciągu ostatnich 60 lat w wypadkach lotniczych zginęło 40 tysięcy ludzi, czyli tyle ile ginie średnio w wypadkach samochodowych w USA w ciągu roku. Niestety za komfort bezpieczeństwa i szybkiego przemieszczenia się trzeba słono zapłacić. Dla wszystkich tych, którzy dużo podróżują samolotami, nieuchronnie zbliża się sezon wielkich podwyżek. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że finansowe „żniwa” dla linii lotniczych właśnie się zaczynają.
O ile przewoźnicy starają się jak najwięcej na nas zarobić, o tyle pamiętając o kilku podstawowych zasadach, możemy im to utrudnić. Pomoże nam w tym kilka kluczowych informacji. Po pierwsze, faktem jest to, że za ten sam rejs możemy zapłacić nawet 10 różnych cen. Linie lotnicze, z reguły ustalają 10 różnych progów cenowych. Kiedy widzimy cenę niższą niż pozostałe, nie zastanawiajmy się zbyt długo, bo jutro może jej już nie być. Drugim ważnym faktem, jest tak zwane okienko 14-dniowe. Jeżeli kupujemy bilet wciągu ostatnich dwóch tygodni przed planowaną podróżą, będzie nas to kosztować więcej, niż jego zakup z wyprzedzeniem. Warto również pamiętać, że więcej zapłacimy za bilety na rejsy w weekendy: najwyższe ceny biletów są zawsze soboty. Z reguły najtańsze bilety są we wtorki. Mają na to wpływ dwa czynniki: najniższa w tygodniu frekwencja na lotniskach oraz fakt, że wiele linii lotniczych najnowsze promocje ogłasza w poniedziałki. Ich konkurencja swoje ceny obniża we wtorek, próbując przechwycić klientów. Wreszcie, oszczędzić możemy podróżując w określonych porach dnia: im wcześniej rano lub późno wieczorem, tym tańsze bilety.
Choć ceny wciąż rosną i dziś musimy płacić za wiele usług, które kiedyś otrzymywaliśmy za darmo, jak choćby darmowe przeloty naszych bagaży, to poziom usług lotniczych zdecydowanie się poprawił. Wybierając przewoźnika, warto wziąć pod uwagę nie tylko cenę, ale także standard usług. Może nam to oszczędzić poważnego bólu głowy: godzin spędzonych na lotnisku czy poszukiwania zgubionych bagaży.
Jak pokazują statystyki, aż 80 proc. lotów ląduje obecnie na czas. Najlepiej ze wszystkich wypadają Hawaiian Airlines które w 2011 wyrobił średnią ponad 92 proc. przylotów na czas. Najgorsze były zaś linie BlueJet, które nie przekroczył progu 74 proc. punktualnych lądowań.
Poprawę widać także w odniesieniu do największej zmory podróżnych: zgubionych bagaży. Obecnie na tysiąc pasażerów, średnio 3,5 opuszcza lotnisko bez swoich walizek. Najlepiej, ku zaskoczeniu wielu, wypada AirTran, który "gubi" średnio nieco ponad półtora na tysiąc walizek.
Wybierając linie lotnicze, warto również wziąć pod uwagę opinie innych pasażerów, szczególnie te nieprzychylne. Pod względem liczby skarg na linie lotnicze, najlepszym wynikiem mogą pochwalić się Southwest Airlines, na które skarży się średnio 0,32 osoby na tysiąc podróżnych. Najgorzej wypadają United Airlines – 2,21 narzekających na tysiąc pasażerów.
Rosnące ceny paliwa, niewątpliwe powodują wzrost cen biletów lotniczych. Ale nie tylko ropa naftowa jest temu winna. Najlepiej pokazuje to fakt, że cena lotu z Chicago do Miami jest często niższa niż z Chicago do Memphis, które leży prawie dwa razy bliżej. Na cenę wpływa nie tylko koszt spalonego paliwa, ale także opłaty lotniskowe, lokalne podatki oraz koszt dzierżawy lotniska. Każdy port lotniczy posiada własny taryfikator i narzuca swoje ceny, które przewoźnicy, chcąc czy nie chcąc, muszą zapłacić.
Podróżując, warto czasem pójść na pewne ustępstwa. Zamiast lecieć bezpośrednio do Miami, warto wybrać pobliskie Ft. Lauderdale, do którego dolecieć można za mniejsze pieniądze.
Na cenę biletów wpływ mają także ilość i "jakość" klientów. Jeżeli na danym połączeniu podróżuje dużo biznesmenów o zasobnych portfelach, szansa na to, że zapłacimy za bilet więcej, niebezpiecznie wzrasta. I wreszcie ale, bardzo ważny czynnik: obsługiwanie danej trasy przez tanie linie lotnicze. Duże firmy, chcą pozostać konkurencyjne muszą dostosowywać swoje ceny, do cen narzucanych przez tańszych przewoźników. Stąd szansa na to, że American Airlines czy United nie zedrą z nas przysłowiowej skóry, jest większa, jeżeli trasę obsługują też JetBlue czy Southwest.
O ile na cenę jaką płacimy mamy pewien wpływ, to w kwestiach bezpieczeństwa nasze życie spoczywa już niemal wyłącznie w rękach pilotów, załogi samolotu i obsługi naziemnej. Na nasze szczęście, dziś każdy samolot przechodzi dziesiątki testów, badań i kontroli. Szansa na usterkę jest niewielka. A jeżeli już nawet do niej dojdzie samoloty wyposażone są w nowoczesne systemy awaryjne, często umożliwiające kontynuowanie lotu i bezpieczne lądowanie.
Pozostaje mi tylko, życzyć udanych wakacyjnych podróży oraz tego, żeby za sterami samolotu siedzieli Sully Sullenberger lub Tadeusz Wrona.
Marcin Panas
Reklama