Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 17:40
Reklama KD Market

Czułam, że wreszcie mamy wolną Polskę...

Czułam, że wreszcie mamy wolną Polskę...


Wrzesień – miesiąc pamięci narodowej, który zapisał się w historii Polski wyjątkowo boleśnie. To okres obfitujący w tragiczne dla nas rocznice i wydarzenia. Bohaterski zryw żołnierza polskiego we wrześniu 1939 roku w obronie Westerplatte oraz bitwy pod Mokrą, Mławą, Wizną czy Bzurą udowodniły, że ducha walki nie da się łatwo złamać. Agresja sowiecka na Polskę dopełnia ten smutny bilans rocznic. Wrzesień '44 to także czas, w którym powstańcy warszawscy kolejny miesiąc bili się o każdy skrawek swojego miasta. Wycieńczeni walką, ale wciąż mający nadzieję na zwycięstwo czekali na pomoc, która nigdy nie nadeszła…

Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego w większości szkół polonijnych już podczas pierwszych zajęć odbywają się pogadanki, spotkania i wystawy poświęcone tamtym wydarzeniom. Nauczyciele przekazują swoim uczniom prawdę o okrucieństwach II wojny światowej, uświadamiając jednocześnie, czym jest pamięć narodowa. Wśród nas żyją świadkowie wydarzeń z 1939 roku, wciąż żyją powstańcy warszawscy, których bohaterstwo nie miało sobie równych i których w sposób szczególny powinniśmy otaczać troską i opieką. Ich wspomnienia to kopalnia wiedzy. Czerpmy z niej zatem jak najwięcej, póki są obok nas.

Poza granicami Polski żyje jeszcze tylko około 150 powstańców, a wśród nich pani Zofia Barczyk, rocznik '25 – dyrektor Polskiej Szkoły im. Fryderyka Chopina w Palatine i Buffalo Grove. Pani Zofia – pseudonim „Hanka”, strzelec i sanitariuszka zgrupowania Chrobry II oraz II batalionu Lecha Grzybowskiego, spotkała się już po raz kolejny z uczniami szkoły, którą wraz z mężem, śp. Wiktorem Barczykiem, założyli blisko 40 lat temu.

– To był najpiękniejszy chyba moment, jak powiedzieli, że będzie powstanie. Czułam, że wreszcie mamy wolną Polskę (...), kiedy mogliśmy śpiewać, a na ulicach zaczęły grać głośniki z „Jeszcze Polska nie zginęła” – tymi słowami i drżącym ze wzruszenia głosem pani Zofia rozpoczęła spotkanie z młodzieżą. W niezwykłym skupieniu słuchaliśmy wszyscy opowieści o walce i pracy sanitariuszki w szpitalu przy ulicy Śliskiej, pomocy niesionej rannym, często w ekstremalnych warunkach, codziennym obcowaniu z cierpieniem i śmiercią. W trakcie spotkania uczniowie zadawali bohaterce wiele pytań dotyczących przynależności do Armii Krajowej, życiu w powstańczej Warszawie, a także dalszych, powojennych już losów spędzonych poza ojczystym krajem. Pani Barczyk z trudem, ale i z wielką cierpliwością odpowiadała na wszystkie pytania młodzieży. Ściskało nas w gardle, gdy po prelekcji każdy z uczniów wręczał pani dyrektor czerwoną różę ze słowami wdzięczności.

Spotkaniu towarzyszyła wystawa pamiątek powstańczych należących do rodziny autorki tekstu: listów, dokumentów, fragmentów umundurowania, biżuterii patriotycznej, które cudem udało się uratować z płonącej Warszawy. Z każdą z tych niezwykłych rzeczy związana jest jakaś historia przekazana autorce przez dziadków i ciotki – żołnierzy Armii Krajowej zgrupowania Krybar, którą teraz, tak jak potrafi najlepiej, dzieli się rokrocznie ze swoimi uczniami.

To była niezwykła lekcja historii i patriotyzmu. Dziękujemy Pani Dyrektor, dziękujemy Pani Zofio, dziękujemy Hanko…

Małgorzata Rudzińska

nauczycielka w Polskiej Szkole im. Fryderyka Chopina w Buffalo Grove


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama