Ewa Malcher
Pod Pomnikiem Ofiar Katynia na cmentarzu św. Wojciecha w Niles odbyły się w niedzielę uroczystości związane z 78. rocznicą agresji sowieckiej na Polskę. Udział w nich wzięli przedstawiciele ambasady i konsulatu RP w Chicago, polonijne kluby i organizacje.
17 września 1939 roku, łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, wywiązując się z ustaleń zawartych w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Po agresji Związku Radzieckiego do niewoli trafiło około 250 tysięcy polskich żołnierzy. Ludność cywilną wywożono na Syberię, a żołnierzy i jeńców wojennych mordowano. Według szacunków historyków wywieziono ogółem od 550 tysięcy do półtora miliona Polaków.
Niedzielną uroczystość w podchicagowskim Niles upamiętniającą agresję z 17 września rozpoczęto odśpiewaniem hymnu narodowego, po czym księża Ryszard Miłek i Zdzisław Torba odmówili modlitwę za poległych. Ppłk Tomasz Bieniak z dowództwa Garnizonu Warszawskiego odczytał list od szefa MON Antoniego Macierewicza. Następnie głos zabrał Piotr Janicki, konsul generalny RP w Chicago, który podczas krótkiego wystąpienia powiedział: – Nie mamy się czego wstydzić. Jesteśmy tutaj, by uczcić kolejną rocznicę napaści Sowietów na Polskę. To była napaść zdradziecka, przypieczętowana tajnym aneksem do paktu Ribbentrop-Mołotow. Uzgodniono, że Polski ma nie być, że Polska ma zniknąć z mapy Europy i z pamięci ludzi, którzy walczyli o nią w roku 1920, kiedy udało się powstrzymać nawałnicę bolszewicką. Dzisiaj spotykamy się tutaj, żeby pamiętać, co było następstwem tej inwazji.
Generał brygady pilot Cezary Wiśniewski, attaché obrony przy polskiej ambasadzie w Waszyngtonie, także biorący udział w uroczystości, podziękował organizatorom za trud włożony w przygotowanie obchodów rocznicy i zaangażowanie w zachowanie pamięci o tym ważnym wydarzeniu w historii naszej ojczyzny.
W imieniu organizatorów wszystkim honorowym gościom podziękował Jan Kopeć, prezes Związku Klubów Polskich. Słowa podziękowania skierował też do członków klubów, szkół i organizacji polonijnych oraz przedstawicieli Polonii chicagowskiej przybyłych na obchody rocznicowe.
Po zakończeniu części oficjalnej złożono kwiaty, wieńce i zapalono znicze pod pomnikiem i tablicą smoleńską. Po zakończeniu uroczystości goście honorowi rozmawiali z uczestnikami obchodów. Wiele osób chciało zamienić kilka słów z generałem Cezarym Wiśniewskim. I nie ma się czemu dziwić, bo nie codziennie spotyka się w Chicago polskiego generała. Podczas krótkiego wywiadu dla przedstawicieli polonijnych mediów generał Wiśniewski powiedział: – Umowy międzynarodowe i sojusznicy nie są w stanie zagwarantować naszego bezpieczeństwa. Polska musi być w stanie obronić się sama.
Uznaliśmy to także za znakomity komentarz zarówno do współczesności, jak i historii Polski.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
