Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 16:23
Reklama KD Market

Gubernator Florydy: szkody po Irmie ogromne, ale mniejsze od spodziewanych



Gubernator Florydy Rick Scott powiedział , że huragan Irma spowodował  ogromne szkody, ale mniejsze niż się spodziewano. Określenie "mniejsze” jest pojęciem względnym, używanym w porównaniu do katastrofalnych szkód, jakie wyrządził huragan Harvey w Teksasie.

Po dokonaniu na pokładzie samolotu inspekcji terenów najbardziej dotkniętych uderzeniem Irmy republikański gubernator Florydy powiedział, że największe spustoszenie huragan, zapowiadany jako najgroźniejszy na Atlantyku w historii, spowodował w Key West, największej wyspie archipelagu Florida Keys, otaczającego półwysep Floryda od południa.

Ten łańcuch wysp stał się pierwszym celem "ataku" Irmy, która jako huragan czwartej kategorii uderzył w niedzielę. Dzień później huragan został "zdeklasowany" w skali Saffira-Simpsona do burzy tropikalnej, a o świcie we wtorek czasu polskiego do "rozległego niżu tropikalnego", z wiatrami wiejącymi z prędkością ok. 57 km na godz.

Władze ostrzegły, że zmiana klasyfikacji tego żywiołu nie oznacza wcale, iż niebezpieczeństwo minęło, a życie szybko wróci do normy. Podstawowym celem działań służb na Florydzie, które - jak podkreślił Scott - "mają charakter ratunkowy”, jest nadal ochrona ludzi i ratowanie życia.

Do tej pory żywioł spowodował śmierć co najmniej 42 osób, w tym co najmniej ośmiu w kontynentalnych USA - poinformowała agencja Associated Press. Prądu nie ma 62 proc. gospodarstw domowych na Florydzie, czyli co najmniej 6,5 mln osób. Władze ostrzegają mieszkańców, by nie opuszczali domów i miejsc schronienia z uwagi na śmiertelne niebezpieczeństwo, jakie stanowią pozrywane linie wysokiego napięcia.

Ulewne deszcze i powodzie paraliżują życie na olbrzymim obszarze, obejmującym całą Florydę oraz znaczne tereny w stanach Georgia, Karolina Południowa, Alabama i Missisipi. W Georgii i Karolinie Południowej prądu nie ma ok. 900 tys. gospodarstw domowych. Linie lotnicze Delta, które mają siedzibę w stolicy Georgii, Atlancie, gdzie znajduje się jedno z największych lotnisk świata, odwołały w poniedziałek 900 lotów. Poziom wód w mieście Jacksonville na Florydzie - prawie 650 kilometrów na północ od Key West, gdzie Irma w niedzielę uderzyła w ląd - przekroczył rekord z 1864 roku. Alarm powodziowy został ogłoszony na całym półwyspie Charleston w Karolinie Południowej.

Straty mniejsze od spodziewanych - szczególnie w porównaniu ze spustoszeniem, jakie w Teksasie i częściowo w Luizjanie wcześniej poczynił huragan Harvey - władze i eksperci tłumaczą nie tylko osłabieniem wiatrów towarzyszących Irmie, ale też jej oddziaływaniem na obszar bardziej rozległy niż w przypadku huraganu Harvey, surowymi regulacjami w kwestii budowy domów i wprowadzeniem dodatkowych środków bezpieczeństwa w reakcji na huragan Andrew, który nawiedził Florydę w 1992 roku.

W przeciwieństwie do Florydy, która nie tylko w USA jest stawiana za wzór w dziedzinie "antyhuraganowych" regulacji i zabezpieczeń, Teksas uchodzi za stan wyjątkowo pod tym względem "zacofany".

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama