Prezydent Donald Trump napisał na Twitterze, że potępia czwartkowy zamach w Barcelonie, i zapewnił, że USA uczynią wszystko, by pomóc Hiszpanii. Wcześniej pomoc władzom Barcelony zaoferował sekretarz stanu USA Rex Tillerson.
Tillerson powiedział podczas konferencji prasowej, że USA gotowe są wesprzeć hiszpańskie władze w śledztwie w sprawie czwartkowego zamachu w Barcelonie; dodał, że "terroryści na całym świecie powinni wiedzieć, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zdecydowani są wytropić ich i wymierzyć im sprawiedliwość".
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert poinformowała, że resort bada okoliczności ataku. Napisała na Twitterze, że jej resort wzywa obywateli USA przebywających w Barcelonie, by "trzymali się z dala od okolicy (w której doszło do ataku) i informowali rodziny oraz przyjaciół o miejscu swego pobytu".
Pierwsza Dama Ameryki Melania Trump napisała na Twitterze, że "myślami i modlitwą" jest z mieszkańcami Barcelony.
W czwartek po południu furgonetka wjechała w tłum na placu Katalońskim w Barcelonie, Potrącając kilkadziesiąt osób. Według hiszpańskiej policji w zamachu zginęła jedna osoba, 32 zostały ranne, dziesięć spośród nich jest w stanie ciężkim. Kierowca uciekł z miejsca wypadku.
Policja potwierdziła, że w Barcelonie doszło do ataku terrorystycznego. (PAP)
Reklama