Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 00:34
Reklama KD Market

Zrzucili na kobietę wózek. Nie trafią za kratki

Marion Hedges do dziś ma problem a chodzeniem, nie widzi też na lewe oko. Najbardziej boli ją jednak to, że 12-letni chłopcy, którzy w kilka miesięcy temu zrzucili na nią „dla zabawy” z czwartego piętra wózek w centrum handlowym, nawet nie powiedzieli „przepraszam”. Sąd uznał, że wystarczającą karą będzie dla nich półroczny pobyt w...
Marion Hedges do dziś ma problem a chodzeniem, nie widzi też na lewe oko. Najbardziej boli ją jednak to, że 12-letni chłopcy, którzy w kilka miesięcy temu  zrzucili na nią „dla zabawy” z czwartego piętra wózek w centrum handlowym, nawet nie powiedzieli „przepraszam”. Sąd uznał, że wystarczającą karą będzie dla nich półroczny pobyt w ośrodku dla trudnej młodzieży. Młodociani sprawcy –12-letni Raymond H. i 13-letni Jeovanni R. – przed kilkoma dniami stanęli przed sądem. Kiedy sędzia ogłosił, że karą za „”wybryk”, który niemal doprowadził do śmierci 47-letniej kobiety, matki dwójki dzieci, będzie sześciomiesięczna resocjalizacja w ośrodku dla trudnej młodzieży, Raymond H. z uśmiechem na twarzy uściskał matkę i wujka. Na pytanie, czy ma coś do powiedzenia, odpowiedział krótko: „nie”. Zobacz: Zrzucili wózek w centrum handlowym. Trafili w kobietę Ofiara nastolatków, agentka nieruchomości, która hojnie wspierała charytatywne inicjatywy w ubogiej dzielnicy Nowego Jorku i pracowała jako wolontariuszka, mówi, że zupełny brak skruchy sprawców i fakt, że nie powiedzieli nawet „przepraszam”, jest dla niej bardzo bolesny. Mimo to Marion Hedges zapewnia, że najważniejszy jest dla nich szybki powrót do zdrowia. „Żaden z nich się ze mną nie kontaktował. Życzę im dobrze. Jest mi ich po prostu szkoda. Chcę jak najszybciej powrócić do pełni sił, aby móc pomagać innym dzieciom, które potrzebują pomocy” – powiedziała dziennikowi New York Daily News, Hedges. Do zdarzenia doszło 30 października ubiegłego roku w sklepie sieci Target, w dzielnicy East Harlem, w Nowym Jorku. Marion Salmon Hedges kupowała słodycze dla dzieci z biednych rodzin centrum pomocy Stanley M. Isaacs Neighborhood Center, gdzie pracowała jako wolontariuszka. Kiedy wychodziła ze sklepu z czwartego piętra runął na nią wózek na zakupy. Zrzuciło go dwóch 12-latków, którzy uznali swój wyczyn za dobry żart. Kobieta został uderzona w głowę. Straciła przytomność, a jej serce stanęło. Dzięki reanimacji będącego na miejscu lekarza, udało się przywrócić akcję serca. Kobieta w krytycznym stanie trafiła jednak do szpitala, gdzie przez kilka tygodni utrzymywana była w stanie farmakologicznej śpiączki. Hedges doznała uszkodzenia mózgu i złamania żeber Po pięciu miesiącach od zdarzenia 47-latka wciąż przechodzi rehabilitację. Nie widzi na lewe oko i ma problemy z chodzeniem. mp  
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama