FBI rozbiło międzynarodową siatkę hakerów LulzSec

„Odrąbujemy głowę LulzSec” – tymi słowami przedstawiciele FBI skomentowali zatrzymanie sześciu hakerów z międzynarodowej grupy, która włamała się m.in. strony CIA i Senatu USA. Lider organizacji potajmenie współpracował z FBI.

Agenci Federalnego Biura Śledczego oraz policjanci z Wysp Brytyjskich we wtorek aresztowali członków słynnej już grupy hakerskiej LulzSec. Pięć osób usłyszało zarzuty, szósta sama przyznała się do udziału w hakerskim spisku. Cztery akty oskarżenia zostały złożone we wtorek w sądzie federalnym w Nowym Jorku. Wymienione w aktach oskarżenia osoby to dwóch Brytyjczyków: Ryan Ackroyd alias "Kayla" i Jake Davis alias "Topiary", dwóch Irlandczyków: Darren Martyn alias "pwnsauce" i Donncha O’Cearrbhail alias "palladium" oraz mieszkaniec Chicago, Jeremy Hammond alias„Anarchos”. W poniedziałek wieczorem został on aresztowany podczas nalotu FBI na jego mieszkanie w dzielnicy Bridgeport. FBI przyznaje, że operacja zakończyła się sukcesem dzięki informacjom uzyskanym od zatrzymanego w sierpniu ubieglego roku Hectora Xaviera Monsegura, pseudonim „Sabu”. Mieszkający w Nowym Jorku bezrobotny ojciec dwójki dzieci i założyciel LulzSec, przyznał się do 12 zarzutów związanych z działalnością hakerską i podjął współpracę z FBI, wydając swych wspólników. O grupie hakerów zrobiło się głośno po serii ataków, jaką LulzSec przeprowadziła w maju ubiegłego roku. Łączeni z siatką Anonymous hakerzy, włamali się m.in. na strony CIA, amerykańskiego Senatu, Master Card, Visy, Paypal oraz koncernów Sony Pictures Entertainment i Fox Broadcasting Company. Pięciu oskaróznym we wtorek hakerom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Lider siatki „Sabu”, który przyznał się do winy i zdecydował na współpracę, miał pierwotnie w perspektywie karę 124 lat pozbawienia wolności. Ze względy na jego rolę w rozbiciu LulzSec kara ta zostanie jednak zdecydowanie złagodzona. Więcej o szczegółach sprawy i zatrzymaniu hakerów przeczytac można w oficjalnym komunikacie FBI. in