Prezydent USA Donald Trump poinformował we wtorek na Twitterze, że podczas szczytu w Rijadzie arabscy liderzy wskazywali na Katar jako sponsora radykalnych ideologii. W trakcie wizyty na Bliskim Wschodzie Trump zażądał zakończenia wspierania terroryzmu i ekstremizmu.
"Podczas mojej ostatniej wizyty na Bliskim Wschodzie powiedziałem, że nie można dalej tolerować wspierania radykalnej ideologii. Liderzy wskazali na Katar, mówiąc - zobacz" - napisał prezydent USA na Twitterze.
Zdaniem agencji AP Trump nie zajął pozycji w dyplomatycznym kryzysie nad Zatoką Perską, ale zasugerował, że zerwanie stosunków dyplomatycznych z Katarem było zrozumiałym krokiem.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Arabii Saudyjskiej poinformowało w poniedziałek o zerwaniu stosunków dyplomatycznych i konsularnych z Katarem w związku ze wspieraniem przez to państwo terroryzmu. W ślad za Rijadem stosunki zerwały m.in. ZEA, Egipt i Bahrajn. Według katarskiego MSZ posunięcie to jest "nieuzasadnione, oparte na twierdzeniach i pomówieniach niemających poparcia w faktach".
Podczas wizyty na Bliskim Wschodzie Trump spotkał się z emirem Kataru szejkiem Tanimem ibn Hamadem as-Sanim; prezydent USA zapewnił wtedy: "Jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat. Nasze relacje są wyjątkowo dobre".
W poniedziałek sekretarz stanu USA Rex Tillerson i szef Pentagonu James Mattis oświadczyli, że nie uważają, by decyzje niektórych państw Zatoki Perskiej o zerwaniu stosunków z Katarem uderzyły w walkę z terroryzmem, i wezwali do jedności. Pentagon zapewnił, że kryzys dyplomatyczny na Bliskim Wschodzie nie wpłynie na działalność militarną amerykańskich wojsk w regionie. Z kolei Biały Dom zadeklarował, że prezydent będzie kontaktował się z każdą ze stroną konfliktu w celu uspokojenia sytuacji. (PAP)
Reklama